United States or Democratic Republic of the Congo ? Vote for the TOP Country of the Week !
Ola nie odpowiedziała... Gamma tonów z pod jej palców zabrzmiała donośnie... Fantastyczna pieśń norweska odbiła się o echa parku i głębie śniące do stawu namiętna, burzliwa, popłynęła w dal cichą pól i stepu... Że też pani Ola nie ma litości nad ptaszkami, co śpią sobie w parku tak cicho.
Zapanowało pomiędzy niemi chwilowe milczenie: Ze stepu tymczasem, z łanów, płynęły wonie zbóż, i polnych kwiatów; żaby i chruściele odzywały się w moczarach łączki czar letniego gasnącego dnia chwytał za duszę... Wie pan, żeśmy porządnie od domu daleko! pierwsza wesoło zaśmiała się Ola. A tak? zadziwił się niby Topolski. To wracajmy! rzekł niechętnie. Zawrócili.
Powonienie jej podrażnił wyraźny zapach polnego kwiecia, ziół i bodjaków, w uszach zabrzmiała melodya cicha szumiących borów, kołyszącego się miarowo stepu smętna rodzinna Ukraina, z poza setek mil, ogarnęła ją tu, pod włoskiem niebem, poczuła, zda się, powiew jej, tęsknoty pełny, do uszu zaś doleciało jakby ginące echo żałosnej dumki, śpiewanej nieuczonym głosem mołodycy...
Słowo Dnia