Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 2 maja 2025
Już głowę odwróciła i wzniosła ramiona, I zrywała się lecieć jak kraska spłoszona, I już lekkie jéj stopy wionęły nad liściem, Kiedy dzieci przelękłe podróżnego wniściem I ucieczką dziewczyny, wrzasnęły okropnie; Posłyszała, uczuła że jest nierostropnie Dziatwę małą, przelękłą i samą porzucić: Wracała wstrzymując się, lecz musiała wrócić, Jak niechętny duch, wróżka przyzwany zaklęciem; Przybiegła z najkrzykliwszém bawić się dziecięciem, Siadła przy niém na ziemi, wzięła je na łono, Drugie głaskała ręką i mową pieszczoną; Aż się uspokoiły, objąwszy w rączęta Jéj kolana i tuląc główki jak pisklęta Pod skrzydło matki.
A to ztąd widzi pan poszło: Posłyszała kiedyś pod balkonem na ulicy gwiżdżącą papugę. Odejść nie chciała. Wzięłam ją na ręce i gwizdałam jej w uszko przez całą drogę. Później... ciągle prosiła gwizdaj, Papuziu! ja gwizdałam! Ach Boże!... ja gwizdałam! Porwała się nagle, jakby ocucona. Ja pana nudzę, co? Pan i tak smutny! Lecz on rękę wyciągnął.
Słowo Dnia
Inni Szukają