Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 20 maja 2025
A nasz pan, co mu łysina Prześwieca się jak ta psina, Myślisz, że jest postrzyżona?” „A wąsiki ekonoma, Odpowiada zaraz żona, Co mu wiszą jak u sosny, A błyszczą jak namaszczone, Sąż golone, czy strzyżono?” „Bierz ci licho twego pana I pana i ekonoma, Dobrze, że jest suka doma, Choć tak szpetnie ogolona.” „Toć i jam się ucieszyła. Odpowiada zaraz żona.
Pani sędzina nazywała go wtedy „bydlę”. Była to nazwa mniej wykwintna niż dosadna. Pani sędzina jednak była córką ekonoma. Ztąd miała dużo poczuć arystokratycznych wrodzonych... Lokaj a zwłaszcza pijany lokaj, był dla niej bydlęciem! Hrabia mówił na swoją służbę: „kanalia”. Pani sędzina mówiła: „bydlę”. Pani sędzina nie lubiła chłopów i nie wdawała się z nimi w bliższe stosunki.
To zbudzona dzwonieniem swej pani, śpiąca w sąsiednim pokoju służąca, wołaniem, błaga o pomoc! W sypialni zaś już nie ma nikogo. Wyskoczywszy zręcznie oknem, Topolski stoi teraz w parku i obrzuca spojrzeniem płonący pałac. Widzi w oddali ludzi kilkanaście, ekonoma, parobków i służbę dworską, a w dali zapomnianą przezeń całkiem sylwetkę marszałkowej...
Słowo Dnia
Inni Szukają