United States or Grenada ? Vote for the TOP Country of the Week !
A z prawej znów strony grobowca, jakby z ziemi, ze świata, wolno suną jakieś postacie, zmierzając do otwartych na ścieżaj wrót sarkofagu... Pierwsza z nich, proporcyonalnie do innych, większa, kobieta młoda, jest już tuż blizko, u grobu prawie, w ślad za nią, z girlandami kwiatów, postępują postacie mniejsze to dziatki.
Korytarz się skończył: są u wrót podwórza. Podwórze jest uśmiechnięte, jasne, wesołe. Słońce obryzgało światłem mur sąsiedniego domu i wapno bieli się tam i błyszczy, jakby srebrne. Niebo szafirowe, lśniące. Powietrze ciepłe, świeże, wonne. W powietrzu słychać jakieś szmery z miasta, z pól, z życia. Zatrzymują się wszyscy. On nie może jeszcze iść naprzód. Ksiądz szepce mu do ucha.