United States or Haiti ? Vote for the TOP Country of the Week !
Ludzie uciekali przed zmierzchem w cichym popłochu i naraz dosięgał ich ten trąd, i wysypywał się ciemną wysypką na czole, i tracili twarze, które odpadały wielkimi, bezkształtnymi plamami, i szli dalej, już bez rysów, bez oczu, gubiąc po drodze maskę po masce, tak że zmierzch roił się od tych larw porzuconych, sypiących się za ich ucieczką.
To, do czegom się przed sobą przyznał, nazywa się zwykle nikczemnością, i z tego jestem dumny. Świadczy to, że uczucia moje są nieustraszone i potrafią jak bohater z baśni, wtargnąć na każdy szczyt mimo larw, które zewsząd grożą. Dziś zadałem sobie pytanie, którego uniknąć dłużej nie mogę w żaden sposób. Może ja Zaleską kocham?