United States or Bahamas ? Vote for the TOP Country of the Week !
A on piersi wszem dudom nastawił po rycersku, A w organy od ściany uderzał po siekiersku! Graj-że, graju, graj, Dopomóż ci Maj, Dopomóż ci miech, duda I wszelaka ułuda! Bił prawicą na lewo, a lewicą na prawo, Pokrzyżował ryk z jękiem, a lamenty ze wrzawą, Aż z tej dudy marudy dobył dłonią sękatą Pieśń od wnętrza zieloną, a po brzegach kwiaciatą.
Graj-że, graju, graj, Dopomóż ci Maj, Dopomóż ci miech, duda I wszelaka ułuda! I Bóg słuchał wzruszony, słuchał duszą bezkreśną, A w tej duszy mu było i ruczajno i leśno, I coś jeszcze miarkował i coś dumał na stronie I biegł żywcem do grajka i wyciągał swe dłonie!
A on wpodłuż organów, stare miażdżąc im koście, Porozpędzał swe dłonie, jak te nogi po moście, I, rozwiawszy tłum dźwięków po pieśniowym rozłogu, Wygrzmiał z miechów to wszystko, co las myśli o Bogu! Graj-że, graju, graj, Dopomóż ci Maj, Dopomóż ci miech, duda I wszelaka ułuda!
Wyszli święci z obrazów, bo już mają we zwyku, Że się garną śmierciami do śpiewnego okrzyku. I Bóg przybył skądinąd, niebywały w tej porze, Niebywały, lecz cały zasłuchany! O, Boże! Graj-że, graju, graj, Dopomóż ci Maj, Dopomóż ci miech, duda I wszelaka ułuda!