Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 9 lipca 2025
Których cień spadał niegdyś na koronne głowy Groźnego Witenesa, Wielkiego Mindowy, I Giedymina, kiedy na Ponarskiéj górze Przy ognisku myśliwskiem, na niedźwiedziéj skórze Leżał, słuchając pieśni mądrego Lizdejki, A Wilii widokiem i szumem Wilejki Ukołysany marzył o wilku żelaznym; I zbudzony, za bogów roskazem wyraźnym Zbudował miasto Wilno, które w lasach siedli, Jak wilk pośrodku żubrów, dzików i niedźwiedzi.
Przy mszy, gdy z wzniesionemi zwracał się rękami Od ołtarza do ludu, by mówić: «Pan z wami», To nie raz tak się zręcznie skręcił jednym razem, Jakby prawo w tył robił za wodza roskazem, I słowa liturgji takim wyrzekł tonem Do ludu, jak oficer stojąc przed szwadronem; Postrzegali to chłopcy służący mu do mszy.
Słowo Dnia
Inni Szukają