United States or Dominican Republic ? Vote for the TOP Country of the Week !
Mężczyźni zalewają wodą dach, płonące belki, wdrapują się na piętra, wyrzucają oknami nietknięte jeszcze przez ogień pałacowe meble. Zbudzone wiejskie kobiety, w ponarzucanych płachtach i koszulach, przypatrują się bezmyślnie pożarowi, gwarząc z cicha pomiędzy sobą, lamentując, złorzecząc... Grupa ich wystraszona rzuca się nagle w bok, z okrzykiem...
Wśród klekotu szprych, wśród dudnienia pudła i budy nie mogłem porozumieć się z nim co do celu drogi. Kiwał na wszystko niedbale i pobłażliwie głową i podśpiewywał sobie, jadąc drogą okrężną przez miasto. Przed jakimś szynkiem stała grupa dorożkarzy, kiwając nań przyjaźnie rękami.
Gołąbki zatrzepotały, zaszczebiotały radośnie: Les voila!... les voila!... Odedrzwi bramowanych czerwienią portyer, ku środkowi salonu w jasność płonącego żyrandola, szła grupa ludzi z trzech istot złożona. Przodem sunęła kobieta lat średnich, sur le retour, drobna, chuda, nadwiędnięta, trzymała się pochyło i ręce miała jakby wsparte na brykli silnie ściśniętego gorsetu.
Słowo Dnia