United States or Costa Rica ? Vote for the TOP Country of the Week !
Pokraśniałe, czerwono-złote dzikiego wina liście, pnące się po białych ścianach gowartowskiego dworu, zaglądają przez otwarte okno do małego gabinetu, obitego kirem, a ruszane z lekka wietrzykiem, kołyszą się w promieniach jesiennego słońca, powiew zaś zefiru delikatnym dreszczem przebiega również po rzędzie żółtawych u świec płomyków, palących się wokoło katafalku, ginącego w zieleni cieplarnianych kwiatów.
Był gaj zrzadka zarosły, wysłany murawą, Po jéj kobiercach, na wskroś białych pniów brzozowych, Pod namiotem obwisłych gałęzi majowych, Snuło się mnóstwo kształtów, których dziwne ruchy, Niby tańce, i dziwny ubiór: istne duchy Błądzące po księżycu.
O tej godzinie opanowywał mnie szał łowienia motyli, pasja ścigania tych migocących plamek, tych błędnych, białych płatków, trzęsących się w rozognionym powietrzu niedołężnym gzygzakiem.
Pokazywał nam wśród ezoterycznych gestów stare litografie wieczornych pejzaży, gęstwiny nocne, aleje zimowych parków, czerniejące na białych drogach księżycowych.