United States or Iran ? Vote for the TOP Country of the Week !
On już pierwéj przez okno ujrzał Tadeusza Który leciał gościńcem, w cwał, bez kapelusza, Z głową schyloną, bladém, posępném obliczem, A konia ustawicznie bódł i kropił biczem. Ten widok bardzo Księdza Bernardyna zmieszał, Więc za młodzieńcem kroki szybkiemi pośpieszał Do wielkiéj pusczy, która jako oko sięga Czerniła się na całym brzegu widnokręga.
Rymwid szerokie oczy w nim utopił. Ledwie śmie wierzyć, od zmysłów odchodzi. Upuszcza rękę, którą łzami kropił, Dreszcz kości wstrząsa, pot mu czoło chłodzi. Teraz poznaje głos, nieznany wczora. Niestety, nie był to głos Litawora!
Słowo Dnia