Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Koniu krzywy, koniu siwy, Ozdobiony łachem grzywy, Kocham zawiew zmydlonych twym potem rzemieni I oddech, juchą parnej dymiący zieleni. Łeb kościaty, ale krewki Z wargą miękką, jak pierś dziewki, Przewieś mi po przez ramię w rzewną bezrobotę, Bym twarzą prężnej szyji wyczuwał ciągotę.
Dzierżymirski patrzył, przejęty mimowolnie do głębi powagą, skupienia pełną, i jakąś melancholią rzewną, wiejącą od tego grobu zmarłego geniusza despoty, śniącego tu cicho, zapomnianego jakby w samem sercu republikańskiego dziś Paryża. Nagle, gdy poruszony, niemy, stał tak, wciąż, zamyślony, drgnął gwałtownie.
Słowo Dnia