United States or Slovenia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Właśnie kiedy Assessor podbiegł do Jurysty, Gdy już sobie gestami grozili szermierze, On raptem porwał obu s tyłu za kołnierze, I dwakroć uderzywszy głowy obie mocne Jedną o drugą jako jaja wielkonocne, Roskrzyżował ramiona nakształt drogoskazu I we dwa kąty izby rzucił ich od razu; Chwilę z rosciągnionemi stał w miejscu rękami, I Pax, pax, pax vobiscum krzyczał, pokój z wami!

Na progu gmachu Dzierżymirski obejrzał się i spotkał ze wzrokiem Oli. Spojrzeniami wzajemnie pożegnali się jeszcze pieszczotliwie, poczem Ola odwróciła się pierwsza, Roman zaś, ścigając oczyma, zatrzymał się i uśmiechnął... W oddalającym się powozie, młoda kobieta po chwili, instynktownie jakby, raz drugi spojrzała za siebie.

Urodzona na przedmieściu, wychowana w cieniu kamienic, córka stróża, gnieżdżącego się w zatęchłej suterynie, podlotkiem zaledwie uciekła, pozostawiając po za sobą ojca, młodszego brata, wiecznie zamorusanego Wicka i kij, którym ojciec zwykł był dzieciom na dobranoc kości łamać. Nie był to jednak zły człowiek, pracowity, przeważnie trzeźwy i zupełnie uczciwy.

A dalej smutna rzekła Bronisława: »Miałam ja drugą, litościwy Boże, Oko się za nią wypłakać nie może: Zaledwie piąty kwitnął owoc sadu, Gdy mi zniknęła, jako cień, bez śladu. Już to dwunastym liściem wiatr pomiata, Jak myśli matki zatruwa jej strata. Gdy wojna polskie dobijała plemię, W pustkach wsi stały, a odłogiem ziemie, Okolnych lasów i wiosek pożary Gniewu Bożego zwiastowały kary.

W półświatłach dogorywającego właśnie płomyka lampy twarz pochylonego nad pieniędzmi młodzieńca nabrała strasznego, a zarazem dojmująco trupio-bladego wyrazu, ręce zaś, jak kleszcze, wpiły się w leżące pod niemi banknoty. Nie oddam was, nie zwrócę za nic w świecie! mówić się zdawały wyraźnie kurczowo zaciśnięte palce, drżące w zwojach papierów i złocie.

Stangret odwrócił się ku nam i rzekł: Trzy dni temu, jakiś więzień uciekł z więzienia w Princetown; wszystkie drogi kołowe i wszystkie dworce w pobliżu strzeżone przez wojsko. Nie podoba się to naszym fermerom. Powinni być radzi. Policya płaci dobrze za wiadomości o zbiegach. Można zarobić kilka funtów.

Ja pierwsza blednę samochcąc i umrzeć muszę za chwilę I już umieram o, spojrzyj! i już mnie niema na świecie! Ucz się pożądać mej śmierci, ponętne pieścić nietrwanie, Całować mrzonkę, co dla cię kształt ust czerwonych przybiera. I wierzyć w radość mych cieni i w oczu mych obcowanie: Nie widzi, jeno obcuje ten, co naprawdę umiera.

A wszakżeż to nie takie straszne rzeczy, jak się na pozór wydaje! Sprawienie jednej mili drogi żelaznej kosztuje pół miliona guldenów; przywykliśmy już uważać to za słuszną cenę i setną już taką milę budują nam w kraju, i jeszcze więcej ich żądamy; a przecie kanał ani 1/5 by nie kosztował.

Za parę chwil znalazł się już na pierwszem piętrze, ledwie jednak zadzwonił u drzwi apartamentów Ładyżyńskiego, w ramie ich, natychmiast prawie, w cylindrze i paltocie, ukazał się pan Emil, jak zwykle uśmiechnięty ironicznie i z pogodą na czole. A!.. pan Bolesław, herbu Rawita, powitać, prawico Januarego de Gowartów-Gowartowskiego, powitać!.. i uścisnął serdecznie wyciągniętą rękę młodzieńca.

W świetle księżyca widzieliśmy długo jego szerokie bary i kabłąkowate nogi, wreszcie ukazał nam się, jako mały punkcik na skraju widnokręgu. Biegliśmy do zupełnego braku tchu, ale przestrzeń pomiędzy nami a uciekającym Seldonem zwiększała się ustawicznie. Wreszcie, zdyszani, usiedliśmy na skale, patrząc za nim, dopóki nam nie znikł z przed oczu.

Słowo Dnia

kolwiek

Inni Szukają