United States or Albania ? Vote for the TOP Country of the Week !


Marszałkowa, Ładyżyński, piękna nieznajoma, gwar miasta wszystko to znużyło młodzieńca, przywykłego od lat paru do ciszy i regularnego wiejskiego życia. Wyjąwszy papierośnicę, zapalił papierosa, ziewnął, a spojrzawszy obojętnie na siedzących obok na ławce sąsiadów, wpadł w mimowolną zadumę.

Nerwowe, wyraziste rysy oblicza tego wyraźnie zdradzały przytem pochodzenie południowe, zarówno jak i piękne, duże oczy, patrzące na świat gorąco, z rozmarzeniem nieokreślonem, aksamitnem spojrzeniem dziecka Italii. Do drugiej ojczyzny swej poniekąd rzeczywiście dążył tak lat trzydzieści zaledwie mający młody człowiek.

Z cierpieniem i bólem sam na sam borykał się starzec, tłumiąc łzy, cisnące mu się gwałtem do oczu... Bo czyż, zaiste, to dziecię własne, drogie, nie sponiewierało go bezlitośnie? Czyż za tyle lat ojcowskich trudów, miłości i zaparcia się siebie, on, rodzic kochający, jak rzadko który może, zasłużył tego ostatecznego, pogardliwego zdeptania? Więc on wobec córki własnej nic nie znaczył?

*Parys.* Oba Szanownych szczepów jesteście odrośle; Tem-ci żałośniej, że od tyła czasu, Żyjecie w takiem rozdwojeniu z sobą. Co mówisz, panie, na moje zabiegi? *Kapulet.* To samo, co już dawniej powiedziałem: Mojemu dziecku świat jest jeszcze obcy, Ledwie czternastu lat wysnuła przędzę; Parę jej wiosen jeszcze przeżyć trzeba, Nim małżeńskiego zakosztuje chleba.

On wojuje rok upłynął, On nie wraca może zginął. Panno, szkoda młodych lat, Od książęcia jedzie swat. Książe ucztuje we dworze, A panna płacze w komorze. Jej źrenice, błyskawice, Dziś jak dwie mętne krynice; Jej lica, pełnia księżyca, Dziś nikną jak księżyc w nowiu. Biada wdziękom, biada zdrowiu! Matka troszczy się i biedzi; Książe dał na zapowiedzi.

Janek drogę od lat trzydziestu zna. Zmienił tylko od chwili ożenienia. Trzeba bowiem było ze dworu do karczmy właśnie koło chaty iść, chaty, którą mu jaśnie pani dała, kiedy Warkę z garderoby wziął i z „werczemdo dworu przyszedł.

Poco process, Mopanku! sprawa jak dzień czysta, Zamek w ręku Horeszków był przez lat czterysta; Część gruntów oderwano w czasie Targowicy, I jak Pan wié, oddano władaniu Soplicy. Nie tylko część, wszystko zabrać im należy, Za koszta processowe, za karę grabieży.

Krasnostawski od kilku już lat znał córkę pana Januarego; etykietalne utrzymując stosunki z pałacem Gowartowskim na wsi, widywał rzadko, najczęściej z daleka, na spacerze, w kościele, lub przelotnie w powozie kilka razy u marszałkowej w mieście.

Czuje się sam odmłodniałym, odrodzonym!.. Nie widzi swej brzydoty, chudości i siwych włosów. Zdaje mu się, że gdyby miał taką młodość świeżą i zdrową ciągle obok siebie, wróciłby do lat dawnych, do gorących namiętności trzydziestoletniego mężczyzny. I z zagadkowym uśmiechem wciąga na nogi pantofle, dar i pracę Makenowej. Kto wie jeszcze jak będzie.

I jakkolwiek wiemy, że cały ten ogrom wiedzy nie jest jeszcze zupełną znajomością życia i świata, jakkolwiek jesteśmy przekonani, że ludzie za dziesiątki tysięcy lat jeszcze będą musieli badać naturę i robić odkrycia, w każdym razie jednak musimy przyznać, że całość téj wiedzy o wiele przechodzi siły pojedynczego umysłu.

Słowo Dnia

skutku

Inni Szukają