United States or Caribbean Netherlands ? Vote for the TOP Country of the Week !


To Pan mu kopę oddasz i jeszcze nie kwita, Często chłopi talara w przydatku dostali; Wierz mi Pan że się chłopstwo bardzo rozzuchwali, Jeśli Resztę dowodów Pana Ekonoma Niemógł usłyszyć Sędzia, bo pomiędzy dwoma Rosprawami, wszczęło się dziesięć rozgoworów, Anegdot, opowiadań, i nakoniec sporów.

Razem z latami, wzrosła w tym mężczyźnie dziwna zaciekłość udawania kochanka każdej choć trochę wybitniejszej lub bardziej znanej kobiety. Zwrócił się przedewszystkiem do teatru. Poznał jakąś nędzarkę, chórzystkę obarczoną kilkorgiem dzieci, zaglądał często do jej biednego mieszkania, i teraz, nagle zaczął pastwić się nad aktorkami.

Rózia była bardzo ładną, smukłą i zgrabną dziewczyną, ale używana do ciężkiej pracy, często musiała przebywać w kuchni, pilnować garnków, grzebać się w węglach i wogóle spełniać roboty najpośledniejsze. Zdarzało się więc, że często była zamorusana i tak obdarta jak żebraczka.

I często z zamglonemi oczyma siadał w gronie swych przyjaciół, aby wywnętrzyć ból swój drżącym od wzruszenia głosem. Jeśli go kto w życiu kochał, o! to pewno ta jedna!... Była mu cała oddana, pomimo odpychającego chłodu, z jakim miłość jej przyjmował! Uderzał się w czoło z rozpaczą. Byłem względem niej niegodziwy wołał lecz czyż to była moja wina!

Nawet ta myśl, która często głowę mu rozsadza, ta myśl, że śmierć to ostateczny koniec jego istnienia, przerwanie gwałtowne jego ja, które myśli, czuje i chce, nawet ta myśl, która dziś jest w nim nie przeciśnie się przez spokój grobu.

Jakieś puste pragnienie zabawienia się, oszołomienia, podobnie tym wszystkim, snującym się parom, owładnęło nim. Przekształcony okolicznościami życia w wieśniaka mieszczuch przypomniał sobie naraz lata dawne, studenckie, pełne niefrasobliwego jutra i wesołych kawałów, a choć przeplatane często biedą i głodem, bogate jednak w miłość i swobodę!

On trzymał jej wachlarz spokojnie, rozsuwając sennym ruchem koronki, lub gładząc delikatnie marabuty. Nikt już nie zwracał na nich uwagi, chyba ktoś świeżo przybyły i nieobznajmiony z istotnym stanem rzeczy. Często brano ich za małżeństwo wzorowe, przywiązane do siebie równem, nienerwowem uczuciem.

Ze wzrastającem coraz bardziej współczuciem patrzyła wciąż pani Melania na brata i myślała: 0, dzieci, dzieci, pokolenia młode, jakże wy często i okrutnie ranicie serca starych!

Po wielu latach, pierwszy raz miała rodzina Wieść o życiu, o chwale i o śmierci syna; Brał dom żałobę, ale powiedziéć nie śmiano Po kim była żałoba, tylko zgadywano W okolicy; i tylko cichy smutek Panów, Lub cicha radość, była gazetą ziemianów. Takim kwestarzem tajnym był Robak podobno: Często on s Panem Sędzią rozmawiał osobno, Po tych rozmowach zawsze jakowaś nowina Rozeszła się w sąsiedztwie.

Bywał też u niej często i niejeden wieczór zimowy przeszedł mi na słuchaniu jego pełnego, metalowego głosu, który mi brzmiał w uszach, jak muzyka. Dziś głos mu nie dopisywał. Urywał się i słabł co chwila, przy <i>Ite missa est</i> całkiem uwiązł w gardle. Twarz miał też zmienioną i bladą.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają