United States or Paraguay ? Vote for the TOP Country of the Week !


Jeśli chcesz, ośle, by pies kochał ciebie, Kochaj-że ty psa,” słowa Lokmana. Rozumiał je nasz osioł, boć już nie był źrebię, Ale z nich drwił. Ta lekkość jak była skarana, Opowiem dla was, bydląt potomnych nauki. Ten osioł, nosząc jak zazwyczaj juki, Szedł w ślad za panem, a za nim z tyłu, Mający nad jukami i bydlęciem dozór, Ledwie widny w kłębach pyłu, Biegł pies, wywiesiwszy ozór.

A gdyby też to miała być trucizna, Którą mi ksiądz ten zręcznie śmierć chce zadać, By ujść zarzutu, że dał ślub kobiecie, Którą już pierwej zaślubił z kim innym? Toby być mogło; ale nie, tak nie jest, Bo jego świętość jest wypróbowana, I nawet myśli tej nie chcę przypuszczać. Lecz gdybym w grobie się ocknęła pierwej, Nim mię Romeo przyjdzie oswobodzić? To byłoby okropne!

Teraz będę miał na to, by oddać to, co znalazłem mówił sobie właśnie w tej chwili, trzymając machinalnie w ręku wysoki kryształowy kielich od wina, a w myślach bezwiednie i niejasno zarazem układał już względem tego plany na przyszłość.

Najświętsza Matka i Józef święty Nabrali trawy świeżutko zżętej, Karmią osiołka, co razem z wołem Przy żłobku Bożym stoją pospołem: Ciepłym oddechem dobre zwierzęta Ogrzały Dziecku nóżki, rączęta, I one wiedzą, że owo Dziecię Przyszło, by cnotę czynić na świecie.

Tak unikał dotąd ludzi, tak uciekał od nich, by być samym tylko z Olą, by bez zamącenia niczem pić szczęście chwili i miłością w sobie wszystko zagłuszyć!..

Przy mszy, gdy z wzniesionemi zwracał się rękami Od ołtarza do ludu, by mówić: «Pan z wami», To nie raz tak się zręcznie skręcił jednym razem, Jakby prawo w tył robił za wodza roskazem, I słowa liturgji takim wyrzekł tonem Do ludu, jak oficer stojąc przed szwadronem; Postrzegali to chłopcy służący mu do mszy.

W obliczu każdej nowej sytuacji daje nura w swoją pamięć, w głęboką pamięć ciała, i szuka omackiem, gorączkowo i bywa, że znajduje w sobie odpowiednią reakcję już gotową: mądrość pokoleń, złożoną w jego plazmie, w jego nerwach. Znajduje jakieś czyny, decyzje, o których sam nie wiedział, że już w nim dojrzały, że czekały na to, by wyskoczyć.

Ale komu?.. Zwrócić, ale jak, nawet gdyby się i znałazł właściciel zagadkowy, by nie splamić nieskazitelnego połysku czci własnej, honoru i opinii człowieka, przodującego społeczeństwu całemu?..

*Romeo.* Gdyby nie radość, co mię czeka, wczesny Ten rozdział z tobą byłby zbyt bolesny. Żegnam cię, ojcze. Pokój w domu Kapuletów. *Kapulet.* Tak smutny, panie, dotknął nas wypadek, Żeśmy nie mieli czasu mówić z Julią. Krewny nasz, Tybalt, był jej nader drogim, Nam także, ale rodzim się, by umrzeć. Dziś ona już nie zejdzie, bo już późno.

Zimny dreszcz trwogi na wskroś mię przejmuje, I jakby mrozi we mnie ciepło życia. Zawołam na nie, by ochłonąć nieco; Nianiu! I pocóż tu ona? Straszliwy Ten czyn wymaga właśnie samotności. Ha! pójdź flakonie! Gdyby jednakże ten płyn nie skutkował? Miałażbym gwałtem z hrabią być złączona? Nie, nie; ucieczka w tem: leż tu w odwodzie.

Słowo Dnia

opierać

Inni Szukają