United States or Poland ? Vote for the TOP Country of the Week !
Rzekł Bajdała do szkapy: Czemu zwieszasz swe chrapy? Trzebać było kopytem Dusiołka przetrącić, Zanim zdążył mój spokój w całem polu zmącić! Rzekł Bajdała do wołu: Czemuś skąpił mozołu? Trzebać było rogami Dusiołka postronić, Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić! Rzekł Bajdała do Boga: O, rety olaboga!
Do widzenia, mój panie Bolesławie, do widzenia! z roztargnieniem pożegnała go staruszka, podając mu rękę do ucałowania, poczem zaś gorączkowo rozerwała kopertę. Młody człowiek już był na progu, ale, spojrzawszy z pod oka na marszałkową, zdążył był jeszcze dojrzeć na jej twarzy rumieniec oburzenia, zakwitły tam, po przeczytaniu pierwszych kilku wierszy.
Nim się zdążył obejrzeć, już miał falę na grzbiecie, Nim się zdołał przeżegnać, już nie było go w świecie! Zakłębiły się nurty wyrównała się woda, Znikła torba dziadowska i łysina i broda! Jeno kloc ten chodziwy owa kula drewniana Wypłynęła zwycięsko oj da-dana, da-dana! Wypłynęła niczyja, nie należna nikomu, Wyzwolona z kalectwa, wypłókana ze sromu!
Słowo Dnia