United States or Niger ? Vote for the TOP Country of the Week !


I zdawało się wszystkim, że coś w niebie woła, A zielona się światłość jarzyła dokoła, Sny się wzajem pobudziły, Ludzkie ciała opuściły I pobiegły śnić w kwiaty i w najmniejsze zioła. W nagłym pląsie skrzypnęły wszystkie kołowroty, Zahuczały te groble, śpiewne od niemoty, I w powietrzu było cudno, Niby ludno, choć bezludno, Jakby w niem się roiło od świąt i tęsknoty.

O ziemio włoska, strzeż tego Anioła Gdy wysp łańcuchem zamknięta dokoła, Patrzy z skał twoich na błękitne fale I może na mnie łzą tęsknoty woła Mów jej północnym wiatrów twych powiewem Żeś na ostatniej granie twoich skale Słyszała także mej rozpaczy żale I żem cię żegnał miłości westchnieniem! Do Duchów. Sep. 1840.

Powonienie jej podrażnił wyraźny zapach polnego kwiecia, ziół i bodjaków, w uszach zabrzmiała melodya cicha szumiących borów, kołyszącego się miarowo stepu smętna rodzinna Ukraina, z poza setek mil, ogarnęła tu, pod włoskiem niebem, poczuła, zda się, powiew jej, tęsknoty pełny, do uszu zaś doleciało jakby ginące echo żałosnej dumki, śpiewanej nieuczonym głosem mołodycy...

Krasnostawski, odwróciwszy się od okna, spotkał smutny, pełen tęsknoty wzrok starca, utkwiony w roztaczający się poza oknem krajobraz. Do łóżka zbliżył się pośpiesznie.

Straszliwe światło nie kończyło się nigdy, a huk lodów był, jakoby głos Boży odzywający się na wysokościach do ludzi nędznych i opuszczonych. A długi smutek i tęsknoty przyprawiły o śmierć owa wygnankę, i położyła się na łożu liścianem pomiędzy renami swojemi, aby umrzeć.

Gdy podrósł, zaczął się zastanawiać, czem właściwie można podbijać kobiety. Czytał wiele, zatrzymując się zawsze nad opisami bohaterów, którzy, szczególnie obdarzeni od natury, uwodzili po sześć kobiet dziennie, porzucając je później na pastwę tęsknoty i rozpaczy...

Pogodny, jasny, niósł on jednak w powiewach swych, chłodniejszych już nieco i świeższych, zapowiedź idącej wczesnej jesieni, tej czarownej, pięknej jesieni polskiej, tak zadumanej zda się i marzącej cicho, po otulonych mgłami płaszczyznach i tak pełnej porywającej sobą tęsknoty. Na jednej z głównych ulic miasta uwijano się żwawo.

Drgały w niej wszystkie łzy, bardzo długo wtłaczane w głąb duszy przez ten tłum w żałobie; dźwięczał ból bezbrzeżny, jak bezmierną była niedola tych ludzi, dźwięczała skarga bez nadziei na ziemi i prośba o litość, o zmiłowanie, o kroplę rosy niebieskiej dla ust spalonych cierpieniem i serc wyschłych z tęsknoty. „Pod Twoją obronę...” I wyciągały się ręce, i podnosiły się oczy pełne łez ku temu niebu, w którem jedyna była ucieczka i otucha, skoro wszystko zawiodło na ziemi.

Tylko tyle? zaśmiała się Ola złośliwie. No, po prologu spodziewałam się czegoś nadzwyczajniejszego przyznaję! dorzuciła lekko, a odwróciwszy spojrzenie, ułożyła zeszyt nut na stalugach fortepianu, i znów grać poczęła, tym razem coś smętnego, kojącego jakby pełnego cichej tęsknoty...

Jakaś głąb wielka i jasna opływała mu wtedy duszę, i wyrwawszy prawie z zawiasów cielesnych, niosła na przestwory dalekie, gdzie zostawał już całkiem sam z jedną myślą swoją. I wtedy przeczucie tej wieczności, w którą nie wierzył, lecz której nie zaprzeczał nigdy, ogarniało go na chwilę lękiem tęsknoty zaziemskiej, samotności bezgranicznej.