United States or Tuvalu ? Vote for the TOP Country of the Week !


Lecz twój ten błękit, co wszystko kojarzy, Co raz jest źródłem to znowu łańcuchem, Co razem z Tobą i nad Tobą marzy, Wieszli ten błękit jak się zowie? Duchem! Duch Twój na wieki Boskiego odnoga Dzieli się w Trójce, jak wielki Duch Boga Nawzajem patrzy, i sam jest patrzony I w każdej chwili życia ma trzy strony, Z których się jedna na myśli rozkraja, A druga patrzy Trzecia wszystko spaja!

przepadnie wszystko razem, Wszystko zginie a na skale Drzymać będą tylko fale Wieczności obrazem! Błękit duszy. 1 Stycznia 1841 roku.

Nie widać już było ani pól na stokach dalekich, ani chat, tylko świerków zieleń, jakby zwieszoną z nieba zasłonę ciężką. Błękit zdawał się ciemniejszym i bliższym, jakby na szczytach drzew tych się rozpostarł.

Kwiaty błękit wieczność wszędzie Nad człowiekiem i aniołem! Nie wrócę już! Monachium, 1840 r. Kiedy kwiaty przyszłą wiosną Tam na wzgórzu znów porosną. Tam po wzgórzu zmierzchnią dobą Ja nie wrócę błądzić z Tobą. Kiedy księżyc nocą ciemną Błyśnie srebrem na wód grobie, Będziesz wołać nadaremno, Nie odpowiem ja już Tobie!

Zaraz na wstępie powitał go pomocnik chemika radosną nowiną, że nowa farba »trzyma«. Nowa farba była własnym pomysłem dyrektora, który od dawna się trudził, aby drogą, rektyfikowaną benzynę tańszymi materyałami zastąpić. Długie były niepowodzenia, zanim przed tygodniem udało się otrzymać równie piękny błękit, jak ten, który znacznym kosztem z zagranicy sprowadzano.