United States or Bahrain ? Vote for the TOP Country of the Week !
Błyszczą w haremie niebios wieczne gwiazd kagańce, Śród nich po safirowym żegluje przestworze Jeden obłok, jak senny łabędź na jeziorze, Pierś ma białą a złotem malowane krańce. Tu cień pada z menaru i wierzchu cyprysa, Dalej czernią się kołem olbrzymy granitu, Jak szatany siedzące w dywanie Eblisa
Staw obłokiem żegluje, Młyn mu kołem ojcuje, Z po za lasu szumi las, Z po za czasu szemrze czas, Droga roztopolona śni się nie do końca... Utrudą żałobny Koń, dozgonnie ksobny, Zaniepatrzył się na wóz, Przymknął oczy w cieniu brzóz I krótkim kaszlem dudni, jak kobza, do słońca. Niech się dłuży cień ławy, Niech wypoczną w nim trawy!