United States or Åland ? Vote for the TOP Country of the Week !
Długo się Wiesław gościnnie weselił, Już się też dzionek nad górami bielił; Pożegnał wszystkich w zasmuconym stanie, Wciąż mając w uszach i śpiewki i granie; W sercu niepokój, a myśli jedynie Krążą niewolne przy pięknej Halinie. Pospieszał Wiesław i lasem i polem, Ale się ostać nie może przed bólem: Bo kiedy miłość raz w sercu osiędzie, Daremny namysł i rozsądek będzie.
Pociemku, pociemku łkasz, Bezradność twych łez rozumiem! Schorzałą śmiertelnie twarz Radośnie całować umiem. Do końca nie zbraknie mąk, Do końca wystarczy mocy! Zmarniałych, zmarniałych rąk Potrafię pożądać w nocy! Oględnie z rozkoszy mdlej Tą piersią, co z trudem dyszy! Do śmierci, do śmierci twej Wraz z tobą nawykam w ciszy. Znowu nędza do ucha nam śpiewa, I tej śpiewki słuchamy bezradnie.