United States or Saint Martin ? Vote for the TOP Country of the Week !


Kto ma duszę, niech wstanie! niech żyje! bo jest czas żywota dla ludzi silnych. Tak mówił rycerz, a Eloe powstawszy z nad trupa, rzekła: rycerzu nie budź go bo śpi. On był przeznaczony na ofiarę, nawet na ofiarę serca. Rycerzu, leć daléj, nie budź go. Jam jest w części odpowiedzialna, że serce jego nie było tak czyste jak dyamentowe źródło, i tak wonne jak lilije wiosenne.

O morze! pośród twoich wesołych żyjątek Jest polip co śpi na dnie gdy się niebo chmurzy, A na ciszę długimi wywija ramiony. O myśli! w twojéj głębi jest hydra pamiątek, Co śpi wpośród złych losów i namiętnéj burzy; A gdy serce spokojne, zatapia w niém szpony. Szum większy, gęściéj morskie snują się straszydła, Majtek wbiegł na drabinę, gotujcie się dzieci!

Z ekranu izdebki, majaczącego coraz bledszymi cieniami, światło w tej samej chwili znikło; zapanowała tu szarawa ciemność, a w ślad zatem rozległo się powtórne, tym razem silniejsze pukanie, poza drzwiami zaś jednocześnie dały się słyszeć słowa, wyrzeczone głosem męskim, dźwięcznym i młodym. Widać, że śpi, lub go nie ma...

Krasnostawski zapalił zapałkę i spojrzał na zegarek: dochodziła druga po północy. Hm... hm!.. Stary znów nie śpi, bo widocznie to we dworze się pali ponownie mruknął, wpatrzony w gorejące w oddali podłużne wstęgi świateł. Koło hresta stanesz! rozkazał, zwracając się do furmana, zaciekawiony naraz, kto może jechać z Gowartowa o tak późnej porze?

Grał ci drzewne obłędy, sen umarłej zieleni, Rozpacz liści, porwanych wirem zimnych strumieni, I grał marsze żałobne muchomorów, co kroczą Jedną nogą donikąd, kiedy zgon swój zaoczą. I grał o tem, jak mszary jeno milczą a milczą, Jak śmierć leśna śpi nawznak pod jagodą pod wilczą, I jak rosa bez oczu swemi łzami się nęka, I jak drzewo pod ziemią w nagły żal się rozklęka!

Z łbem na łapie chudy pies Śpi po łapy owej kres, Jakby na niej się świata kończyło bezdroże. Ziele w jarze, ziele! Skąd twoje wesele? Niech się wzmaga wiew i żar, Niech się wzmaga bóg i jar, I to wszystko, co jeszcze, prócz nich, stać się może! Niepostrzeżenie w morza urasta głębinie Fala, która w niebiosach szuka dla się tronu.

*O. Laurenty.* Słuchaj więc: idź do domu, bądź wesołą, Przystań na związek z hrabią. Jutro środa; Staraj się jutro na noc zostać sama; Niech Marta nie śpi ten raz w twym pokoju.

O tyle, o ile!.. teraz śpi po lekarstwie, gorączka spadła nieco, lecz wczoraj było źle bardzo; notabene, prócz klucznicy staruszki, w całym domu nikogo nie ma przy sobie... Możebym ja pojechał tam teraz, do pana Januarego, na noc, co? rzekł Krasnostawski, na dobre zmartwiony.

Patrzy w dół przez okno księżyc świeci, śpi wszystko!.. Słucha... Włosy jeżą mu się na głowie, zapala świece, i widzi siebie w obłokach dymu. Pożar!.. świta mu w głowie. Niepewny jeszcze, ubiera się pośpiesznie, parę chwil zaś później jest już na korytarzu za drzwiami... Dymu wszędzie pełno. Echo łoskotu płomieni na dole dochodzi tu wyraźnie... Poza tem wszędzie panuje milczenie zupełne...

Ja słyszałem płacz najwyraźniej i mógłbym ręczyć, że płakała kobieta. Trzeba to sprawdzić oświadczył sir Henryk. Zadzwonił na Barrymora i spytał go o wyjaśnienie tej zagadki. Zdało mi się, że blada twarz kamerdynera zbladła jeszcze bardziej. W domu tylko dwie kobiety odparł. Mleczarka, która śpi w drugiem skrzydle i moja żona. Co do mojej, mogę ręczyć, że nie płakała.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają