United States or Italy ? Vote for the TOP Country of the Week !
Ja pierwszy ziemskiemu oku Śmiem do niej pokazać drogę; Lecz, podług ustaw wyroku, Dwom tylko pokazać mogę. Wybierz drugiego człowieka, Człowieka doznanej wiary, Któremubyś w każdej próbie Tak zaufał, jak sam sobie. Transz nieśmiertelność czeka; Chybisz śmierć i wieczne kary!” „Starcze! twe zjawienia wieszcze Ciemna zasłona powleka.
Teraz ach! pójdę łzami oblewać ołtarze, Nie będę mojéj żebrać przebaczenia zbrodni, Tylko niech mię Bóg twoją zgryzotą nie karze. Dzieńdobry! nie śmiem budzić, o wdzięczny widoku! Jéj duch na poły w rajskie wzleciał okolice, Na poły został boskie ożywiając lice, Jak słońce na pół w niebie, pół w srébrnym obłoku.
*O. Laurenty.* Kto taki? *Baltazar.* Romeo. *O. Laurenty.* Jak dawno on tam jest? *Baltazar.* Od półgodziny. *O. Laurenty.* Pójdź ze mną, bracie, do tych sklepień. *Baltazar.* Nie śmiem; Bo mi pan kazał odejść i straszliwie Zagroził śmiercią, jeśli tu zostanę I kroki jego ważę się podglądać. *O. Laurenty.* Zostań więc, ja sam pójdę. Drżę z obawy, Czy się nie stało co nieszczęśliwego.