United States or Zimbabwe ? Vote for the TOP Country of the Week !


W tém brząknął w tubakierę złotą Podkomorzy, I rzekł: »Mój Sędzio, dawniéj było jeszcze gorzéj! Teraz niewiém czy moda i nas starych zmienia, Czy młodzież lepsza, ale widzę mniéj zgorszenia. Ach ja pamiętam czasy, kiedy do Ojczyzny Pierwszy raz zawitała moda francuszczyzny!

Purpura ich ciemnieje w końcu, niebawem niknąć powoli zaczyna tam i ówdzie. Zakątki cmentarza dalsze, pod murem, stoją już w cieniach środkowe kąpią się jeszcze w ostatnich pożegnalnych drgnieniach czerwieni i złota... Wokoło klęczącego Romana, i obejmującego wciąż w jednej i tej samej pozycyi pomnik, z posągiem matczynym, palą się w całej pełni jeszcze dogasająco słońca blaski.

Przed oczyma migały mu wizerunki, podpisy na banknotach, złote imperyały zimnym dotykiem głaskały jego dłoń... Wyrwawszy rękę wreszcie z pieszczotliwego uścisku złota, mężczyzna pochwycił nagle pliki storublówek i liczyć począł.

«Konia, zawołał Rejent, stawię konia z rzędem, I opiszę się jeszcze przed ziemskim urzędem, ten pierścień Sędziemu w salarium złożę.» «Ja, rzekł Assessor, stawię me złote obroże, Jaszczurem wykładane s kółkami ze złota, I smycz tkany jedwabny, którego robota Równie cudna jak kamień, co się na nim świeci.

Każda drobnostka żywo, jawnie staje mu przed wzrokiem. A później znowu w murach rodzinnego miasta wytrzymać już nie mógł!.. Wyjechał. Błąkał się za granicą długo, bezmyślnie, dotarł do Monte-Carlo. Tam, opanowany gorączką złota, widząc, jak strumienie jego, rzeki całe, płyną hojnie wokoło do gry w ruletę rzucił się z zapałem. Początkowo miał szczęście szalone.

I wszyscy brodzący w tym dniu złocistym mieli ów grymas skwaru, jak gdyby słońce nałożyło swym wyznawcom jedną i samą maskę złotą maskę bractwa słonecznego; i wszyscy, którzy szli dziś ulicami, spotykali się, mijali, starcy i młodzi, dzieci i kobiety, pozdrawiali się w przejściu maską, namalowaną grubą, złotą farbą na twarzy, szczerzyli do siebie ten grymas bakchiczny barbarzyńską maskę kultu pogańskiego.

W szarą nędzę istnienia "pana", zamkniętej w tych ścianach biedy, życie wplątało widać jakąś nić złotą, rzuciło na osłodę hojnie i litościwie pęk duchowych promieni!...

Po raz pierwszy teraz w złej dobie odsłaniamy je z ufnością! Zobaczymy, czy banki wiedeńskie zdobędą się na dumę *Skarbka*, gdy pozwalając im złożyć w bezpiecznym chramie naszej ziemi skarby ich zabiegów, o pożyczkę do nich się udamy, czy wrzucą tam klejnot złota!

Bywaj zdrów, bądź zdrowa; A kiedy ich masz znowu odwiedzić? po roku. Odpychasz mię? czém twoje serce już postradał? Lecz jam go nigdy nie miał; czyli broni cnota? Lecz ty pieścisz innego; czy że nie dam złota? Lecz jam go wprzódy nie dał a ciebie posiadał.

Sród ptaszych głów sterczały główki ludzkie małe, Odkryte; włosy na nich krótkie, jak len białe; Szyje nagie do ramion, a pomiędzy niemi Dziewczyna głową wyższa, z włosami dłuższemi; Tuż za dziećmi paw siedział, i piór swych obręcze Szeroko rosprzestrzenił w różnofarbną tęczę, Na któréj główki białe jak na tle obrasku, Rzucone w ciemny błękit, nabierały blasku, Obrysowane w koła kręgiem pawich oczu Jak wiankiem gwiazd, świeciły w zbożu jak w przezroczu Pomiędzy kukuruzy złocistemi laski, I angielska trawicą posrebrzaną w paski, I szczyrem koralowym, i zielonym ślazem, Których kształty i barwy mieszały się razem, Niby krata ze srebra i złota pleciona A powiewna od wiatru jak lekka zasłona.