United States or Puerto Rico ? Vote for the TOP Country of the Week !


Doktor Mortimer skończył czytać niezwykłą opowieść, nasunął na oczy okulary i spojrzał na pana Sherlocka Holmes. Ten ziewnął i rzucił papierosa w ogień. No i cóż? rzekł. Czy historya ta nie jest interesującą? Zapewne, dla zbieracza starych legend i baśni. Doktor Mortimer wyjął z kieszeni gazetę. A teraz, panie Holmes rzekł pokażę panu coś aktualniejszego.

Ziewnął więc przeciągle i zamierzał już powstać, gdy oto nagle, prosząco, posłyszał wyrzeczone głosikiem dźwięcznym swej sąsiadki: Przepraszam pana... ale.... nie mogę dać sobie sama rady... Czy... nie byłby pan tak uprzejmym i grzecznym zwinąć mi parasolkę?...

I analizując fakt ten, po raz nie wiadomo już który, Krasnostawski ziewnął przeciągle i roztworzył oczy, przymknięte dotąd, usiłował bowiem zdrzemnąć się w powozie. Patrzał teraz wokoło nieco bezmyślnie, dość szybko względnie wśród ciemności jadąc swym powozikiem.

Marszałkowa, Ładyżyński, piękna nieznajoma, gwar miasta wszystko to znużyło młodzieńca, przywykłego od lat paru do ciszy i regularnego wiejskiego życia. Wyjąwszy papierośnicę, zapalił papierosa, ziewnął, a spojrzawszy obojętnie na siedzących obok na ławce sąsiadów, wpadł w mimowolną zadumę.

Tymczasem zmęczenie fizyczne i moralne waliło wprost z nóg Krasnostawskiego. Zbliżył się chwiejny do fotelu. Usiadł i po kilkakrotnie ziewnął mimo woli nerwowo. Po chwili jednak energicznie wstrząsnął się... Ooo... jakże mi się spać chce!.. mruknął i ponownie ziewnął przeciągle z cicha.

Poległ cielska tobołem Między szkapą a wołem, Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął I ziewnął w niebogłosy i splunął i zasnął. Niewiadomo dziś wcale, Co się śniło Bajdale? Lecz wiadomo, że, szpecąc przystojność przestworza, Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża. Milcz, gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają! Ogon miał ci z rzemyka, Podogonie zaś z łyka.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają