United States or Sweden ? Vote for the TOP Country of the Week !
Słucha co Rymwid o Niemcach powiada, Ale mu na to nic nie odpowiada; To się rumieni, to wzdycha, to blednie, Wydając twarzą troski niepowszednie. Poszedł ku lampie, żeby ją poprawił; Wrzekomo poprawia, a do głębi ciśnie: Wcisnął nareszcie i całkiem zadławił Nie wiem, przypadkiem, czyli też umyślnie.
Cicho, psiakrew, chorobo jedna! a bodajżeś się zadławił własnym ozorem, ty kundlu zatracony! A bodaj cię mór wydusił! wybuchnęła Honorka, drżąc prawie cała od wewnątrz tłumionej rozpaczy. I wstrząsnęła dzieckiem tak silnio, że aż jęknęło, jak dławione szczenię.
Ilekroć s książką wyszłam sobie do ogrodu, Użyć księżyca blasku, wieczornego chłodu; Zaraz i pies przyleciał, i kręcił ogonem, I strzygł uszami, właśnie jakby był szalonym. Nieraz się nalękałam. Serce mi wróżyło S tych psów jakieś nieszczęście: tak się też zdarzyło. Bo gdym szła do ogrodu pewnego poranka, Chart u nóg mych zadławił mojego kochanka Bonończyka!