United States or Northern Mariana Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zbrodnia to niesłychana: Pani zabija pana, Zabiwszy, grzebie w gaju, Na łączce, przy ruczaju, Grób lilija zasiewa, Zasiewając tak śpiewa: „Rośnij, kwiecie, wysoko, Jak pan leży głęboko; Jak pan leży głęboko, Tak ty rośnij wysoko.” Potem cała skrwawiona, Męża zbójczyni żona, Bieży przez łąki, przez knieje I górą, i dołem, i górą. Zmrok pada, wietrzyk wieje; Ciemno, wietrzno, ponuro.
"Więc choć nie lubię, by dzieł przyszłych końce, Lada czyjemu widne były oku Zamiar, wylęgły w myślenia pomroku, Źle jest przed czasem wykazać na słońce; Niechaj rzecz cała, dokonania blizka, Jak piorun wprzódy zabija, niż błyska Przetoż ja krótko pytania odbywam: Kiedy! dziś, jutro; gdzie? na Żmudź, do Rusi." "To być nie może!" "Będzie i być musi! Lecz dzisiaj tobie głąb serca rozkrywam.
Żal ci go dla ojczyzny, dla Boga? To życie tak krótkie, czyste jeszcze i niewinne, mające się spalić w ogniu ofiary, chciałabyś widzieć zbrudzone nędzami życia, złamane zawodami i cierpieniem, kończące się bez chwały i pożytku? A może taki byłby los Stasia. A teraz... A teraz oni mi go zamęczą, zabiją! Bóg ofiar żąda na przebłaganie swego gniewu.
Słowo Dnia