United States or Bahrain ? Vote for the TOP Country of the Week !
Wszystkie tego obrazu wdzięki i zalety, Darmo czekały znawców, nikt niezważał na nie, Tak mocno zajmowało wszystkich grzybobranie Tadeusz przecież zważał i w bok strzelał okiem, I nieśmiejąc iść prosto, przysuwał się bokiem: Jak strzelec gdy w ruchoméj, gałęzistéj szopie, Usiadłszy na dwóch kołach, podjeżdża na dropie, Albo na siewki idąc, przy koniu się kryje, Strzelbę złoży na siodle lub pod końską szyję, Niby to bronę włóczy, niby idzie miedzą, A coraz się przybliża kędy ptaki siedzą; Tak skradał się Tadeusz.
Piersią, sobie przywłaszczoną, jar grabieżczo dyszy, Uchem, wbiegłem na wierzchołek, wierzba coś tam słyszy! Oczy, wzajem rozłączone, tleją bez połysku, Jedno brzęczy w pajęczynie, drugie śpi w mrowisku. Jedna noga po pod lasem uwija się w tańcu, Druga włóczy się na klęczkach po zbożowym łańcu. A ta ręka, co się wzniosła w próżnię po nad drogą, Znakiem krzyża przeżegnała niewiadomo kogo!