United States or Kosovo ? Vote for the TOP Country of the Week !
Tam, na, wspaniałym grobowcu, po obu stronach siedzącej na szczycie, zadumanej symbolicznej postaci kobiecej, dwaj aniołowie zalewają się gorzkiemi łzami, szlochają!.. Tu znów, przy innym pomniku, po stopniach jego porusza się, kroczy wzwyż niewiasta młoda, ku dwóm posągom, stojącym na górze grobowca, prowadzi chłopczyka, ślicznotę, w którego dłoni zaciśnięty kwiatuszek się chwieje... A tam, znów dalej, w innej stronie...
Lubię dojrzeć ukradkiem Kłos, co w kwiatach przypadkiem Taki inny wzwyż rośnie. Z odrobiną słońca w rdzawej blasze Po pod klombem polewaczka leży pusta. Zdaje mi się, że dmuchnięciem zgaszę Złotą muchę, co uderza w moje usta. Obłok, prósząc przez drzewa Skry ogniste, powiewa, Jak płonąca w dal chusta.
Podczas, gdy ciało w mękach żebraczego postu Kurczyło się, jak ochłap wyschłego moczaru, Ręka ma w samowolnym obłędzie rozrostu Wszerz i wzwyż potworniała od żądzy bezmiaru. Wypaczona od skwarów i pusta, jak dzieża, Miażdżąc stawów hamulce, rosła mi i rosła, Czując radość zawczasu ciosanego wiosła, Co już w samym zapłodku śni morskie bezbrzeża! Ręko, nadmierna Ręko, W pięść modlitewną się złóż!