United States or Nepal ? Vote for the TOP Country of the Week !


Wiesz, kochanie rzekł łagodnie i z wolna że ja już jutro do Paryża jechać muszę... Już jutro?.. wykrzyknęła ze zdziwieniem Ola. Mieliśmy jechać razem do Gowartowa dodała następnie z żalem a ty za granicę dopiero później... I oczy Oli pociemniały nieco, na twarzy zaś odbił się cień widocznego jakby rozczarowania. Dzierżymirski uśmiechnął się na minkę niezadowoloną.

Dziwne, to życie, dziwne! omal że nie głośno wymówił Roman. 0! patrz, już plac św. Marka wesoło wykrzyknęła Ola w tej samej chwili, i wydobywszy miniaturowy zegarek, jednocześnie dodała: Wpół do siódmej! Zdążymy!.. Dzierżymirski nie podniósł uwagi żony, przelotnie spojrzał tylko w jej twarz, a widząc Olę uśmiechniętą, poweselał sam również.

Po drewnianych pomostach wysypał się na ulicę tłum różnolity i barwny; światła, pozapalane w pobliżu padały nań skośnie, oświetlając wyraźnie ruszających się ludzi. Ola wśród nich starała się odnaleźć sylwetkę męża, niebawem dojrzała go rzeczywiście i z radością wykrzyknęła do siebie: Jest! jest!..

Wysiądziemy, złotko, już Wenecya! rzekł Roman, wysuwając się delikatnie z objęć młodej żony uniósłszy w ramionach, postawił na równe nogi. Nareszcie!... wykrzyknęła Ola radośnie, oprzytomniawszy całkiem na widok jaśniejącego dworca. We-ne-cya! zabrzmiało donośnie pod samem oknem wagonu, gdzie ukazała się kędzierzawa głowa i śmiejąca twarz konduktora.

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają