United States or Jordan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Cały ten widok zamożnej jadalni podczas smacznego obiadu bił żywo w najgłębsze struny ludzkie; zwierzęcości, zdawał się wysławiać wszystkie rozkosze jedzenia... jak zachwycone nozdrza rozszerzają się z lubością, aby wciągnąć podniecający aromat; język wybredny kochanek, krótko się pieści z każdym kąskiem, lecz i w szybkim uścisku potrafi wyssać całą skalę uniesień; żołądek mniej zręczny i gibki zadawalniać się musi odpadkami języka, wreszcie zlekka wzdęty nakaże koniec biesiadzie.

Krasnostawski pochylił się bardziej jeszcze i długi czas pozostał nieruchomy. Nagle drgnął całem ciałem i podniósł głowę. Gwizd donośny przeszył powietrze, na dworzec z hukiem, szumem, w kłębach pary wpadł pociąg kuryerski. Krasnostawski począł szukać miejsca w wagonach. Ulokowawszy się wreszcie, zbliżył się do okna wagonu i wyjrzał.

Wreszcie z wieżyc jednego z pobliskich kościołów odezwały się poważnie i rzewnie żałobne dzwony i smutne zabrzmiały donośnie. Ruch powstał na chodnikach... Zbierano się grupami, przystawano, policya i żandarmi na koniach poczęli czynić porządek, niebawem zaś w perspektywie wielkomiejskiej, opustoszałej środkiem ulicy, ukazał się kondukt pogrzebowy.

Wreszcie ona odzyskała przytomność i podniosła głowę. W wyblakłych jej oczach, otoczonych sinawemi cieniami, zadrgała cała gama nienawiści głuchej, tajonej wśród nocy bezsennych, na szafocie małżeńskiego łoża, wśród których do krwi gryząc wargi, taiła wyznanie prawdy, rwące się na usta w porywie bezdennej rozpaczy i cielesnego obrzydzenia.

A więc i ubożyzna mebli i atmosfera jakaś duszna, wreszcie to coś niewidzialnego, nieokreślonego, z kątów, ze ścian, zewsząd, wyzierającego, co, jak widma cień, szeptem jakby, mówi wciąż o sobie i łzawo się skarży. W przedziwnie zgodnej, panującej tu ogólnie harmonii szarzyzny, melancholii i smutku, dźwięczała jednak, drgała, niby uśmieszek radosny, jasny, nuta weselsza.

Wypełniająca wnętrze izdebki złocista przestrzeń znika, zjawisko eteryczne zaś zaczyna oddalać się coraz bardziej, unosi w górę, niepochwytne, a za niem tylko na ciemnawem tle facyatki, jak wąż ognisty, wije się struga błyszcząca ścieżka, dotyka stóp jego pomostem złota łącząc go w ten sposób z uchodzącym cieniem ubóstwianej przezeń kobiety. Wreszcie znika wszystko.

Odczytaj je pani, a przekonasz się, czy odpowiadają wyglądowi pana Stapleton i jego domniemanej siostry. Przebiegła okiem listy i pogrążyła się w milczeniu. Skostniała jakby z bólu. Panie Holmes rzekła wreszcie ten człowiek obiecywał, że mnie poślubi, jeśli uzyskam rozwód. Okłamał mnie, zdradził. Wyobrażałam sobie, że on działa dla mnie teraz widzę, że byłam tylko narzędziem w jego ręku.

Zwrócił się po ubranie, które wisiało na gwoździach wbitych w ścianę, lecz machnął ręką i tylko tłomok z gazetami pod pachę wziął, czapkę na głowę nasadził. Wreszcie z kredensu wyszedł. Przeszedł pod lipami i wydostał się na trawniki. Słońce znów zachodziło całe krwawe, na wiatr się znacząc.

Konie zatrzymane stanęły; wspomagany przez młodego plenipotenta, Ładyżyński zapalił wreszcie cygaro, a podniósłszy głowę, spojrzał przed siebie. Cóż to? Wyżyczpol? zapytał służby. A tak, proszę jaśnie pana! potwierdził lokaj, zdejmując liberyjną czapkę.

Z trudnością przeciskając się pomiędzy dwoma sznurami ciekawych na chodnikach, wspaniały pogrzebowy korowód oddalał się tymczasem stopniowo w perspektywie ulicy, wreszcie księża, karawani i dążące za trumną tłumy skręciły w lewo, i po pewnym czasie znikły... Na pierwszorzędnej ulicy w mieście przywrócono ruch natychmiast.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają