United States or Saint Martin ? Vote for the TOP Country of the Week !
Po bokach fal tymczasem coraz dalej i dalej biegły ostatnie promienie jego; rozlewały się wkoło pożegnalnym odblaskiem pieściły już morze całe, zapalały na niem miljony barw i odcieni, skośne leciały w lewo ku Lido, "giardini publici," słały się krwawiące na dachach i wieżach leżącej w dole Wenecyi i ginęły nareszcie w zamglonej gdzieś dali, tuląc się do majaczących hen, hen, w perspektywie górskich alpejskich szczytów...
Zamykały one łańcuchem swym cały widnokrąg naprzeciw miasta, po drugiej stronie jeziora, i ramowały na prawo krętą szyję wód jego, płynących cicho w dal... Ozłociwszy purpurą i złotem śnieżne szczyty ginących we mgle Alp, zamigotawszy krwawo na białych frontach nadbrzeżnych hoteli, spiczastych wieżach "Hofkirche" i szybach pomniejszych domostw, właśnie przed chwilą zgasł ostatni promyk słońca...
Gondola, wycofana z łatwością z przerzedzonego już kręgu, zawróciła i pomknęła ku oświetlonemu niebieskawym światłem latarni elektrycznych placowi San Marco. Na wieżach odległych kościołów, układającej się do snu Wenecyi, w milczeniu, różnymi tony dzwoniła godzina jedenasta, zdała dochodził jeszcze przyciszony odgłos muzyki...
Słowo Dnia