United States or Colombia ? Vote for the TOP Country of the Week !
Nagle koło ich rozprzęga się gwałtownie, milkną pozostawiają w zapomnieniu zupełnem pomnik i znajdującego się u stóp jego człowieka. Momentalnie, szybko, ustawiają się składnie w dwa szeregi, pochylają z gracyą i pokorą, szacunku pełną, w powitalnym ukłonie...
Tymczasem rozsiana dokoła cisza, tchnąca spokojem, momentalnie ukajać poczyna Romana. Z chaosu, dotychczas panującego mu w mózgu, jedna po drugiej wyłaniają się doniesione mu fakta, ustawiają rzędem w symetryczną całość i niby ogniwa, logiką, rozumu spojone, wiążą się ze sobą, grupują... I kara życia, nieubłagana, zimna, choć moralna tylko, staje Dzierżymirskiemu teraz przed oczyma wyraźnie...
Ale już dwa ścieśnione szeregi ustawiają się wzdłuż ławek, tworząc rodzaj alei bramowanej ludźmi. Aleja ta, od balustrady przeciąga się aż ku drzwiom głównym, które zakrystyan w tej chwili na oścież otwiera. Turkot powozów, hałas uliczny, cały szum letniego, niedzielnego popołudnia wpada nagle w wilgotną ciszę kościoła.