United States or Cook Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Lecz ciebie godząc połączeń miłością I myśli Twoje odnosząc do Ciebie Czyż duch ten trzeci nie jest Twą całością? Gwiazd i błękitu zlaniem się na niebie! ........................................ Zdarte maski. Im dalej idę, tem się okolica Młodości mojej bardziej rozsmętniwa! Z jej pogrzebnego wyczytam już lica Jaki się koniec w losach mych ukrywa!

Wspomniałem ci już o zbiegłym więźniu, który się ukrywa wśród bagien. Według wszelkiego prawdopodobieństwa, opuścił już te strony, co jest pożądanem dla mieszkańców, żyjących na pustkowiu. Dwa tygodnie już minęło od jego ucieczki, a dotychczas nikt go nie widział i nikt o nim nie słyszał.

Holmes nie słuchałby nawet podobnych baśni i ja powinienem być na nie głuchym. Lecz fakty faktami, a na własne uszy dwa razy słyszałem szczekanie na bagnie. Przypuśćmy, że jest tam jakiś pies zdziczały byłoby to wyjaśnieniem tych wszystkich zagadek. Lecz gdzież taki pies ukrywa się? Gdzież znajduje pożywienie? Dlaczego nikt go nie widzi we dnie?...

Musiałem tymczasowo poprzestać na jej informacyach i zwrócić się po dalsze, w inną stronę ku jaskiniom naszych przedhistorycznych przodków. Ale niełatwo było odnaleźć nieznajomego na podstawie ogólnikowej wskazówki. Barrymore powiedział mi, że nieznajomy ukrywa się w jednej z jaskiń, ale takich jaskiń było mnóstwo na każdym kroku.

Widziałem, jak wszedł do pokoju, w którym pozostawił był sir Henryka. Wróciłem do moich towarzyszów, aby zdać raport Holmesowi. A więc powiadasz, że dama jest nieobecna? pytał, wysłuchawszy mnie do końca. Niema jej w jadalnym pokoju. We wszystkich innych pokojach ciemno? Gdzie też się ukrywa?...

Nie masz pani powodu go oszczędzać rzekł Holmes. Powiedz nam, gdzie się ukrywa? Jeśli mu pomagałaś w złem, dopomóż nam złe powetować. Jedno jest tylko miejsce, w którem mógł się schronić: dawna kopalnia ołowiu, w samym środku moczarów. Tam trzymał psa na uwięzi; wiem, że robił przygotowania, aby tam się ukryć. Holmes przysunął lampę do okna. Patrzcie mówił co za mgła!

Jakieś niebezpieczeństwo grozi sir Henrykowi... rzekł wreszcie. Byłoby najlepiej, gdyby wyjechał do Londynu. Cóż cię zaniepokoiło? Powiem panu szczerze: przewiduję nowe nieszczęście... Po co tamten ukrywa się na bagnie?... To nie zapowiada nic dobrego dla Baskervillów. Chciałbym już, żeby nowa służba zwolniła mnie z dozoru nad pałacem. Czy mógłbyś mi co powiedzieć o tym nieznajomym?