United States or Malta ? Vote for the TOP Country of the Week !
Tolerowała tylko chłopki, gdy jej przynosiły kury, albo jaja, związane w szmaty. Pan sędzia ciągnął namiętnie starkę rano i wieczorem a czasem i w nocy. Pani sędzina znajdowała to naturalnem. Co innego było z pijaństwem Janka!... Co wolno panu niewolno bydlęciu... Pani sędzina mówiąc o pijaństwie męża, mówiła „słabość mego męża”. Pijaństwo Janka było zbrodnią, nie chorobą.
Poliński ogromnie lubi udawać człeka przemyślnego a znawcę dusz ludzkich ale tu zdaje mi się, że się pomylił i puścił tylko głupią plotkę. Jak tam z panną, nic wiem: ani mię to obchodzi, ani ją znam dostatecznie, abym wiedział, jak się u niej słabość sercowa objawia, choć taki spacerek do Café-Riche kobiety zakochanej wcale nie zdradza. Ale Turskiego to Poliński znów wcale nie zna.