United States or Australia ? Vote for the TOP Country of the Week !
Kaskada jasnych włosów rozsypana na zarumienione ramiona, drżała złotawym blaskiem; oczy, błyszczące fosforycznym ogniem, migotały u tej kobiety jak dwa błędne ogniki, usta namiętnie rozchylone, zgniecione w świeżym pocałunku miłosnym, zachowały jeszcze wilgoć zmysłowej ekstazy. Wszystko w tej postaci tchnęło zmysłowością, szałem bachantki, poddającej swą pierś pod uściski satyra.
Przejrzyj duszę do dna, bo zbyt mglista... W tym ogrodzie dwoje nas, jak dwoje”... I wyciągnął ku niej usta swoje. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! I wyciągnął usta w żal zaklęty I skamieniał, szałem ogarnięty, I nie wiedział, że nie dni samotne, Jeno wieki mijają stokrotne. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie!
Nie tę jednodniową, Co w rozpaczliwem przedsięwzięciu pryska, Lecz tę, co z wiecznie podniesioną głową Nie da się zepchnąć z swego stanowiska. Miejmy odwagę! Nie tę tchnącą szałem, Która na oślep leci bez oręża, Lecz tę, co sama niezdobytym wałem Przeciwne losy stałością zwycięża.
Słowo Dnia