United States or Northern Mariana Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !
Aż mu trzęsła się broda i dwie wargi u gęby, Aż się kulą obijał o perłowe jej zęby! „Czemuż jeno całujesz moją kłodę stroskaną? Czemuż dziada pomijasz aż po samo kolano? Za wysokie snadź progi dla czarciego nasienia, Ty, wymoczku rusalny, ty, chorobo strumienia! Pieszczotami to drewno chcesz pokusić do grzechu? Oj-da-dana, da-dana! umrę chyba ze śmiechu!”
Postukiwał dziadyga o ziem kulą drewnianą, Miał ci nogę obciętą aż po samo kolano. Szedł skądkolwiek gdziekolwiek byle zażyć wywczasu, Nad brzegami strumienia stanął tyłem do lasu. Stał i patrzał tem białkiem, co w niem pełno czerwieni, Oj da-dana, da-dana! jak się strumień strumieni! Wychynęła z głębiny rusałczana dziewczyca, Obryzgała mu ślepie, aż przymarszczył pół lica.
Gdy nagle Telimena zrywa się s siedzenia, Rzuca się w prawo, w lewo, skacze skroś strumienia, Roskrzyżowana, z włosem rospuszczonym, blada, Pędzi w las, podskakuje, przyklęka, upada, I nie mogąc już powstać, kręci się po darni, Widać z jéj ruchów w jakiéj strasznéj jest męczarni; Chywta się za pierś, szyję, za stopy, kolana; Skoczył Tadeusz myśląc że jest pomieszana, Lub ma wielka chorobę.