United States or Slovenia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Idź już, idź: ciemność coraz to się zmniejsza. *Romeo.* A dola nasza coraz to ciemniejsza! *Marta.* Pst! pst! *Julia.* Co? *Marta.* Starsza pani tu nadchodzi. Dzień świta. Baczność, bo się narazicie! *Julia.* O, okno, wpuśćże dzień, a wypuść życie! Bądź zdrowa! Jeszcze jeden uścisk krótki. *Julia.* Już idziesz; o mój drogi! mój milutki!

Potém, czy szczérze kocha? czy się zechce żenić? S kobietą kilka laty starszą! nie bogatą! Czy mu krewni pozwolą? co świat powié na to? Telimena tak myśląc s sofy się podniosła I stanęła na palcach, rzekłbyś że podrosła; Odkryła nieco piersi, wygięła się bokiem, I sama siebie pilném obejrzała okiem, I znowu zapytała o radę zwierciadła, Po chwili, wzrok spuściła, westchnęła i siadła.

W jednym z najlepszych punktów obserwacyjnych kawiarnianej platformy, przy stoliku, siedziało pięć osób. Towarzystwo to składali: starsza wiekiem osoba, Polka, z córką i poważnym jegomościem, ojcem zapewne rodziny młody, żwawy, przystojny Francuz i Dzierżymirscy.

Jak się witała rodzina złączona, Jedno drugiemu oddając do łona; Jakie pytania, dzięki, odpowiedzi, Jako się zbiegli ciekawi sąsiedzi; Jako Bronika starszą siostrę ściska, Nie znając straty, a czując, co zyska Tego wam, moi mili towarzysze, Jakobym pragnął, nigdy nie opiszę! Na tem więc kończę, bo wy, co czujecie, Lepiej to sobie w sercu opowiecie. Uśnij mi, uśnij, Wiesławie drogi!

Panna Felicya spotykała tam właśnie i prowadziła do salonu starszą damę, w której poznałem księżnę. Widywałem nieraz, ale zawsze piechotą i w czerni. Obecnie uderzył mnie przedewszystkiem strój jej, dla oka przywykłego do żałoby niezwykły; suknia popielata i fioletowe kwiaty u kapelusza.

Upadał coraz niżej, wreszcie spełnił ostatnią zbrodnię... Ale dla mnie jest on zawsze małym chłopaczkiem z jasnymi kędziorami, którego niańczyłam, jako starsza siostra. Dlatego uciekł z więzienia. Wiedział, że ja tu jestem i że mu nie odmówię pomocy... Przywlókł się do nas, wycieńczony, zgłodniały, ścigany przez policyę.

Wpadłem! pomyślał Roman, i zdenerwowany, stuknął palcami w powietrzu. Drzwi zaś poza nim roztwierały się już spiesznie. Odwrócił się. Naprzeciwko niego szły dwie kobiety, zaróżowione, uśmiechnięte. Jedna z nich, starsza, brunetka, piękna jeszcze, dobrze zakonserwowana, druga, dziewczę młodziutkie, szesnastoletnie zaledwie może, hoże i świeże...

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają