United States or Kyrgyzstan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Taka jest Mab: ona, Ona-to w nocy zlepia grzywy koniom I włos ich gładki w szpetne kudły zbija, Które rozczesać niebezpiecznie; ona Jest ową zmorą, co na wznak leżące Dziewczęta dusi i wcześnie je uczy Dźwigać ciężary, by się z czasem mogły Zawołanemi stać gospodyniami. Ona-to, ona... *Romeo.* Skończ już, skończ, Merkucio! Prawisz o niczem.

Zaczim i to, co v njej czitami, musjało sję nje v Palestinje, ale v Kaszubach stać. K. Moj Panje, jo jem wuczeł dosc vesokje szkòłe e mjeł jem szkolneho, co liczeł przez setmedzesęt lat e vjele mog pamjętac; a ten mje pòvjodel, że pòłacenje Palestina zovje pònaszemu Kaszebe. P. Ęj, moj Bracje, twoje Kaszubi Palestiną! Pokaż mj też jednę vjoskę podobną do Palestinskich; a zaraz Cj uvjerzę.

Z łbem na łapie chudy pies Śpi po łapy owej kres, Jakby na niej się świata kończyło bezdroże. Ziele w jarze, ziele! Skąd twoje wesele? Niech się wzmaga wiew i żar, Niech się wzmaga bóg i jar, I to wszystko, co jeszcze, prócz nich, stać się może! Niepostrzeżenie w morza urasta głębinie Fala, która w niebiosach szuka dla się tronu.

*Samson.* Te psy z domu Montekich rozruchać mię mogą bardzo łatwo. *Grzegorz.* Rozruchać się tyle znaczy, co ruszyć się z miejsca; być walecznym, jest to stać nieporuszenie: pojmuję więc, że skutkiem rozruchania się twego będziedrapnięcie. *Samson.* Te psy z domu Montekich rozruchać mię mogą tylko do stania na miejscu. Będę jak mur dla każdego mężczyzny i dla każdej kobiety z tego domu.

Mnie jest bez ciebie bardzo ciężko ale nie mylisz się mnie się nic nie stanie, mnie się nie może nic stać... ANDRZEJ. Ale jest mi ciężko. I trzeba to kryć. Oni nie wiedzą o niczem. Ty dla nich jesteś na wsi. Ja nigdy nic nie kryłem przed matką, ale matka moja nawet sobie nie wyobraża, że coś podobnego być może; jej się w głowie pomiesza, jeśli się dowie... ZOFIA. Andrzeju, miej litość nademną.

Rejent też i Assessor chcieli końmi natrzeć, Lecz Wojski wstrzymał krzycząc: wara! stać i patrzeć; Nikomu krokiem ruszyć z miejsca niedozwolę, Stąd widzim wszyscy dobrze, zając idzie w pole.

*Benwolio.* Idźmy, panowie; zadzwońmy, a potem Ostro już tylko polećmy się nogom. *Romeo.* Niech trzpioty łechcą nieczułą posadzkę! Pochodni dla mnie! bom ja dziś skazany, Jak ów pachołek, co świeci swej pani, Stać nieruchomie i martwym być widzem. Nuże, nie palmy świec w dzień. *Romeo.* Palmyż teraz, Bo noc jest.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają