United States or Guatemala ? Vote for the TOP Country of the Week !


Lecz gdybyśmy zdołali wyśledzić, kto jest L. L. , możeby to wyświetliło całą sprawę. Bądź co bądź, już o tyle zyskaliśmy, że wiemy, jest ktoś, kto może wyjaśnić nam przyczynę śmierci sir Karola. Jak uważasz: co nam teraz uczynić należy? Trzeba przedewszystkiem uwiadomić o tem Holmesa. Damy mu klucz, którego szuka tak dawno; jestem prawie pewien, że potrafi z niego skorzystać.

On stał długo, jak wryty, wreszcie odszedł krokiem powolnym, z głową zwieszoną. Co to wszystko znaczyło? Nie mogłem pojąć, lecz byłem wzburzony widokiem tej sceny. Zbiegłem ze wzgórza i spotkałem się z sir Henrykiem. Watson! zawołał. Skądże się tu wziąłeś? Czyżbyś mnie śledził wbrew mojej woli? Wyznałem mu prawdę.

Ile wynoszą? 740,000 funtów szterlingów. Holmes podniósł brwi ze zdziwienia. Anim przypuszczał, że suma jest tak wysoka szepnął. Sir Karol uchodził za bogacza, ale i my nie mieliśmy pojęcia, że jest tak dalece bogatym. Cały majątek z nieruchomościami wynosi przeszło milion funtów. Doprawdy? Takie pieniądze mogą wywołać pożądliwość i doprowadzić do zbrodni. Jeszcze jedno pytanie, doktorze Mortimer.

A więc brat pani jest... Zbiegłym więźniem... mordercą... Seldon. To prawda przytwierdził Barrymore. Mówiłem, że tajemnica nie moja i że nie mam prawa jej zdradzić. Ale teraz sir Henryk przekonał się, że to nie był spisek przeciw niemu... Takie jest zatem wyjaśnienie nocnych wędrówek i światła w oknie. Sir Henryk i ja patrzaliśmy na kobietę ze zdumieniem.

Gdybym przebywał z tobą i z sir Henrykiem, dzieliłbym zapewne wasze poglądy na sprawę, a moja obecność zmusiłaby naszego przeciwnika do zdwojonej baczności. W obecnym stanie rzeczy dokonałem tego, czegobym nie mógł zrobić, mieszkając w Baskerville-Hall, a w dodatku pozostaję w ukryciu. W chwili potrzeby, wystąpię z całą energią i siłą. Ale czemuż ukrywałeś się przedemną?

Zdaje mi się, że ujrzał istotnie jakieś dziwne stworzenie w Alei Wiązów... Obawiałem się zawsze anewryzmu serca, bo byłem bardzo do niego przywiązany. Skąd pan wiedział o wadzie serca? Od mego przyjaciela, doktora Mortimer. Zatem sądzisz pan, że jakiś pies ścigał sir Karola i że biedak zmarł skutkiem strachu? Czy pan znasz jaki inny powód śmierci? Dotychczas nie wyprowadzam wniosków.

Ale nigdzie go nie było. Mój pacyent nie mógł się uspokoić. Zostałem z nim przez cały wieczór i wtedy, tłómacząc swe wzburzenie, opowiedział mi całą historyę. „Wspominam o tym drobnym epizodzie, gdyż nabiera on znaczenia wobec tragedyi, która potem nastąpiła; na razie nie przywiązywałem do tego wagi i dziwiłem się wzburzeniu sir Karola. „Miał jechać do Londynu z mojej porady.

Nazwiska nie znam, mogę tylko wymienić pierwsze litery. Skąd je znasz, Barrymore? Sir Karol otrzymał list tego dnia rano. Zwykle dostawał dużo listów, bo wiedziano o jego dobrem sercu, i każdy w kłopocie udawał się do niego. Ale wtedy był tylko ten jeden list, więc go zauważyłem. Nosił stempel pocztowy Coombe-Tracey, adres był wypisany kobiecą ręką. No i cóż? Czy masz ten niedopalony kawałek?

Przytoczyłeś pan jeden ustęp dosłownie. Tak, dopisek. List, jak już raz nadmieniłem, został spalony i nie można go było odczytać. Raz jeszcze pytam panią: dlaczego nalegałaś, aby sir Karol spalił list, który otrzymał w dniu swojej śmierci? To sprawa czysto osobista. Tembardziej powinno pani chodzić o oszczędzenie publicznego śledztwa. A więc powiem panu.

Jak długo potrzebujesz pan namyślać się? Dwadzieścia cztery godziny. Poproszę cię, doktorze Mortimer, abyś mnie odwiedził jutro rano o dziesiątej. A zechciej przywieźć ze sobą sir Henryka Baskerville. To mi ułatwi wykonanie mego planu. Zrobię, jak pan chcesz. Doktor zapisał godzinę na mankiecie i wyszedł. Pan Holmes zatrzymał go na schodach. Jeszcze jedno pytanie rzekł.

Słowo Dnia

wyłoniła

Inni Szukają