United States or Estonia ? Vote for the TOP Country of the Week !
Trup zostaje na szubienicy sam; grzebać wolno dopiero po sześciu godzinach. Nie... nie sarn, bo słońce wtargnęło wyże; na niebo i z za muru zagląda mu ciekawie w twarz. Słońce, bezmyślne słońce, wszystkim równie jasne, patrzy oko w oko sprawiedliwości ludzkiej, promienne, obojętne, pogardliwe. To jest wieszanie.
Wolno i ostrożnie staczała się kolejka dalej, jezioro byłe już tylko znacznie bliżej, u brzegu jego mrugała, iskrząca się dziesiątkami światełek, Lucerna; wagony, brzęcząc, spuszczały się ciągle, zawieszone nad miastem. Roman wzruszył ramionami. Co mi dziś jest! sarn nie wiem! mruknął. W istocie był nie swój od samego rana.