United States or Namibia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Pobłądziwszy zaś samotnie po alejach ogrodu, w pół godziny później wychodzili z niego, ochoczo i żwawo, na pustą ulicę, trzymając się pod ręce, po przyjacielsku już zupełnie. Młody pan plenipotent gowartowski skinął na stojące opodal "gumy", kazał stangretowi podnieść budę, wsiadł do powozu razem z piękną nową znajomą, rzucił adres i pojechali...

Zresztą nie znam pałacu, mieszkaliśmy w ustronnym dworku na południowem wybrzeżu. Stamtąd pojechałem wprost do Ameryki. Cały ten kraj jest dla mnie tak obcym i nowym, jak dla doktora Watson, a chciałbym już jaknajprędzej zobaczyć łąkę i przyległe trzęsawisko. Pańskie życzenie już się spełniło. Doktor Mortimer wskazywał nam przez szybę rozległą pustą przestrzeń. Był to widok smutny, ponury.

Stał z założonymi na krzyż rękoma, ze spuszczoną głową, jak gdyby wpatrywał się w pustą przestrzeń. To może duch bagna... Bądź co bądź, nie był to Seldon, gdyż ten przed chwilą znikł był w kierunku wręcz przeciwnym. Zresztą owa postać była daleko wyższa i szczuplejsza. Chciałam pokazać to zjawisko baronetowi, lecz w chwili, gdym się odwrócił, postać już zniknęła.

Wszystkiemi szczelinami wchodzi do wnętrza mej istoty, rozlewa się w krwi i kościach, sączy się do serca, a dzwoni i huczy, jak muszla pusta, gdy do ucha przyłożyć.

Mieszkanie to nie posiadało określonej liczby pokojów, gdyż nie pamiętano, ile z nich wynajęte było obcym lokatorom. Nieraz otwierano przypadkiem którąś z tych izb zapomnianych i znajdowano pustą; lokator dawno się wyprowadził, a w nietkniętych od miesięcy szufladach dokonywano niespodzianych odkryć.

Ogałacała place, zostawiała za sobą na ulicach białą pustkę, zamiatała całe połacie rynku do czysta. Ledwie tu i ówdzie giął się pod nią i trzepotał, uczepiony węgła domu, samotny człowiek. Cały plac rynkowy zdawał się wybrzuszać i lśnić pustą łysiną pod jej potężnymi przelotami.

Przez nałóg, przez przyzwyczajenie szedł już teraz, zaczepiał, wyciągał rękę, ciągle spragniony gorętszego wrażenia, czegoś, coby nim targnęło, coby zamieranie w nim rozkoszy wstrzymało choćby na krótką chwilę. Minuśka nie zajęła go więcej od innych. Była zepsutą, wesołą, pustą i trywialną.

Jeszcze kilka par pończoch sztucznie pocerowanych wyrzuciła z kuferka żydówka, jakiś stanik ciemno granatowy przerobiony pod szyję, ze śladami huzarskich galonów na plecach i na piersiach, wreszcie waporyzator rozbity z pękniętą gumą i zerwaną siatką, obrazek Matki Boskiej oprawny w blaszane ramki, kłębuszek włóczki z zaczętą szydełkową rozetką, patelkę całą czarną i spaloną od ognia, wreszcie pustą, wytłuszczoną portmonetkę.

Przecież Marciński na piwo nic nie dostał. Kelner pokręcił głową. A no racya jest, zobaczę! Do kieszeni trupa sięgnął, lecz pustą była prawie zupełnie. Trup się zakołysał. Żydówka z rękami złożonemi na brzuchu przyglądała się niecierpliwie. A niestłuknij ”, Marciński. Wisi mocno! niech się pani nie stracha! Oswajali się powoli z tym trupem smutnym i stygnącym w zaduchu źle utrzymanej izby.