United States or Slovenia ? Vote for the TOP Country of the Week !
Ksiądz bierze go pod pachę z jednej, dozorca więzienia z drugiej strony. Podparty stoi bezsilny, bezmyślny, prawie martwy. Takiego trupa nie można wlec. Dyrektor każe podać napój wzmacniający. Czekają wszyscy, milczą. Sługa więzienny wnosi napój: mocny arak, gorący, z korzeniami. Nie pije. Nie wie, czego od niego chcą. Sługa bierze kieliszek i wlewa mu do ust.
Tę, którą kocham, płaczącą widziałem Łzą rozrzewnienia powrót mój witała Odtąd sam cały na zawsze skonałem! Bom zlał się z duszą tej, która płakała. Mówcie wy teraz duchy i anieli Czy w nierozłącznej z jej sercem jedności Duch mój niebiaństwa waszego nie dzieli? Choć pije z ziemskiej trucizny miłości?
Tuli w objęciach swych przytem jakąś powiewną kobiecą postać... Podobną, choć nie identycznie i całkiem, jest ona do ukochanej przezeń dziewczyny, a objąwszy pieszczotliwie szyje jego nagiemi ramiony, tak zawisła, ustami lgnie do jego ust rozkosznie on zaś, jak z kielicha pieniące się, musujące wino, pije nektar warg tych wilgotnych, tonąc w pocałunku ciągłym, nieustannym, zda się wiecznym.
Słowo Dnia