United States or Kiribati ? Vote for the TOP Country of the Week !


Na ścianach wisiało tu wiele pięknych okazów; między innemi zatem dzieła Rafaela Sanzio, jak na przykład portret Joanny d'Aragon, w purpurowej sukni, przetkanej złotem, Ś-go Jana Chrzciciela, oraz śliczny portrecik młodego człowieka, o włosach blond, w czapeczce czarnej, podpartego, w zamyśleniu i parę innych tegoż mistrza.

W parę jednak sekund później, raz jeszcze przyjrzawszy się delikatnemu profilowi nieznajomej i przywoławszy w pamięci całe swe znawstwo dawnego "don-juana", zawyrokował w myśli: "szyk facetka, ale szkoda czasu," i obojętnie zgasłego zapalił papierosa.

Wiedziałem, że jest chory na serce i że ciągły niepokój źle wpływa na jego zdrowie. Sądziłem, że parę miesięcy, spędzonych na rozrywkach, uwolni go od tych mar i przywidzeń. Nasz wspólny przyjaciel, pan Stapleton, był tego samego zdania. I oto wynikło nieszczęście.

W kalejdoskopie wspomnień odbiło się, przesunęło również, kilka twarzyczek kobiecych, parę szałów, niepomnych jutra, gorączkowych, pieniących się wówczas rozkoszą, płomieniem uczucia, a dziś spopielałych już i zagasłych zupełnie. A wszystko w tem mieście, z którego murami zżyła się, zrosła jego dusza. Dla chleba porzucił kolebkę dzieciństwa młodości...

Przybyła w przeddzień marszałkowa Warnicka, drżącemi, zbielałemi usty szepcze teraz modlitwy, z ócz jej zmęczonych co minut parę upada łza cicha, a wzrok z boleścią tłumioną wpatruje się w rysy ukochane. I modli się znów pokorna!..

W parę minut potem wjeżdżaliśmy już w pałacową bramę, staroświecką, sklepioną; po chwili ukazał nam się gmach, przebudowany za południowo-afrykańskie złoto sir Karola. Turkot kół zamierał na zwiędłych liściach, stare drzewa tworzyły tunel nad naszemi głowami. Baskerville drgnął, widząc aleję. Czy to było tutaj?... spytał półgłosem.

Maryan zajął jedno z lepszych miejsc, tuż obok dobrze wydekoltowanej mężatki i włożywszy ręce w kieszenie, patrzył i usta wydymał. Julusiek zatrzymał się chwilę przed panem Wentzlem. Cóż pan tak tkwi koło ściany? Niemoże pan usiąść?... Pan Wentzel obejrzał się za fotelem, czując, że parę osób zwraca na niego uwagę. W pobliżu właśnie stał wspaniały fotel obrzucony makatą.

A teraz pożegnamy panią. Dowidzenia niebawem! Nasza sprawa zaczyna się zaokrąglać mówił Holmes, gdy w parę minut potem staliśmy na dworcu, oczekując londyńskiego pociągu. Jest to najdziwniejsza zbrodnia, jaka się zdarzyła w naszem stuleciu. Badacze kryminologii pamiętają podobny wypadek w roku 1866 w Grodnie, a drugi w północnej Karolinie w roku 1878, ale obecny fakt ma swoje odrębności.

W tej chwili właśnie przedni dziób gondoli stuknął o marmurowe stopnie hotelowego balkonu, a w parę minut później Roman i Ola znajdowali się już w obszernym, o marmurowych ścianach i posadzce pokoju, rozbrzmiewającym w ciszy stłumionem, głuchem brzęczeniem mustyków.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają