United States or Liberia ? Vote for the TOP Country of the Week !
Wyczyść bilard szczotką tak, jakem cię nauczył na wskos, nicponiu!.. rozkazał kręcącemu się po pokoju lokajczykowi, i strzepnąwszy ubranie, opuścił bilardową salkę, zmierzając ku werandzie. Zawsze przy pracy, pani marszałkowo! powitał siedzącą przy robótce panią Melanję i usiadł wygodnie na bujającym się fotelu.
Zapewne to ostatnie, bo doktor szpitalny, z wyrobioną opinią i liczną praktyką, nie opuszcza zajmowanej pozycyi, aby się przesiedlać na prowincyę. Doktor Mortimer opuścił szpital przed laty pięciu, jak to wskazuje data na lasce. W owym czasie ukończył zapewne uniwersytet, a więc upada pański wniosek, iż jest człowiekiem średniego wieku.
Od chwili, gdym je opuścił, objechałem świat dokoła mówił a nie widziałem nigdzie nic podobnego. Wszyscy obywatele Devonshire dzielą pańskie zdanie wtrąciłem. Żadna okolica nie wzbudza tak wielkiego przywiązania w swoich mieszkańcach, jak ta właśnie. To zależy od rasy tłómaczył doktor Mortimer.
Pozostaje mi już tylko zanotować jeden fakt z owego dnia, a mianowicie, moją rozmowę z Barrymorem. Dał mi do ręki nowy atut. Myślę go użyć. Mortimer pozostał na obiedzie, potem obaj z baronetem grali w écarté . Kamerdyner przyniósł mi kawę do biblioteki; skorzystałem z tego, aby mu zadać parę pytań. No i cóż, czy Seldon opuścił już te strony? rzekłem czy jeszcze grasuje?
Zdjął go żal wielki za tą szczerą i potężną miłością, którą połamać miał na drzazgi i w pieśniach rozproszyć, i żal jeszcze większy za tą tęsknotą, że przestała go dławić tak, jak dawniej. Jakby przytłoczony świadomością winy, pochylił się w ławce i bezwładnie ręce opuścił; ołówek wysunął mu się z palców i upadł na ziemię.
Pókiśmy mieli ciebie, W domu było jak w niebie U nas, i wieczorynki, Z całej wsi chłopcy, dziewki, Najweselsze zażynki, Najhuczniejsze dosiewki, Niemasz cię! w domu pustynie! Każdy, kto idzie, minie. Zawiasy rdzewieje w sieni, Mchem się dziedziniec zieleni; Bóg nas opuścił, ludzie opuścili: Niemasz, niemasz Maryli! =Przyjaciółka.=
„Wkrótce potem, Hugon, zostawiwszy swoich kompanów przy butelkach i kartach, podążył do swojej ofiary, a widząc, że ptaszek opuścił klatkę, jak szalony powrócił do komnaty biesiadnej, wytłukł szkło i wśród okropnych przekleństw i złorzeczeń zaprzysiągł, że odda ciało i duszę dyabłu, jeśli ten dopomoże mu odzyskać dziewczynę.
Słowo Dnia