United States or South Africa ? Vote for the TOP Country of the Week !
Basza nie widzi, basza nie słucha; Turban zawiesił nad okiem, Drzemie, i dymy ciągnąc z cybucha, Okrył się wonnym obłokiem. Wtem u wrót szczęścia hałas się wzmaga, Rozstąpiły się sług rzędy; Nieznaną brankę wiódł Kyzlar-aga, Skłonił się i rzekł: „Efendy! „Którego jasność takiej jest mocy Między gwiazdami dywanu, Jak śród brylantów na szatach nocy Ognisko Aldeboranu!
Dyrektor czuł teraz dla przyjaciela swego dziwną zazdrość, której mękę łagodziła tylko wyrafinowana rozkosz i duma, że on tak szczęśliwym być nie mógł. On widział teraz, gdy wspomnienia młodości wionęły mu na duszę, jak na spopielone ognisko, gdy w roznieconym ogniu odżyły dawne marzenia, że życie ich zawiodło, nie dało im nic, nie zbliżyło na krok do wielkich świateł, ku którym płynąć chcieli.
A gdyśmy wreszcie tłumnie i wesoło, Olśnieni ciszą i połyskiem trawy, Na otworzyste wkroczyli pastwisko, Wnet, rozniecone dla własnej zabawy, Bezpożyteczne napozór ognisko, Co niewidzialnym pod słońce płomieniem Drgało, za każdem widoczniejąc drgnieniem, Kładłem żołędzie i wiśniowe liście, Ażeby, skwiercząc, dymiło się wonniej.