United States or United Kingdom ? Vote for the TOP Country of the Week !


Kwiaty błękit wieczność wszędzie Nad człowiekiem i aniołem! Nie wrócę już! Monachium, 1840 r. Kiedy kwiaty przyszłą wiosną Tam na wzgórzu znów porosną. Tam po wzgórzu zmierzchnią dobą Ja nie wrócę błądzić z Tobą. Kiedy księżyc nocą ciemną Błyśnie srebrem na wód grobie, Będziesz wołać nadaremno, Nie odpowiem ja już Tobie!

To moja pani, to moja kochanka! O! gdyby mogła wiedzieć, czem jest dla mnie! Przemawia, chociaż nic nie mówi; cóż stąd? Jej oczy mówią, oczom więc odpowiem. Za śmiały jestem; mówią, lecz nie do mnie. Ptaki ocknęłyby się i śpiewały, Myśląc, że to już nie noc, lecz dzień biały. Patrz, jak na dłoni smutnie wsparła liczko! O! gdybym mógł być tylko rękawiczką, Co dłoń kryje! *Julia.* Ach!

Jeżeli mogę pracować na swoje utrzymanie, to głównie dzięki jego dobroci dla mnie. Czy pani z nim korespondowała? Dziwny błysk zapalił się w jej oczach. Dlaczego mnie pan pyta? rzekła ostro. Aby pani oszczędzić publicznego skandalu. Lepiej, że ja dowiem się prawdy, niż żeby została ujawniona wobec świata... Milczała długo; wreszcie spojrzała na mnie z tłumionym gniewem. Dobrze, odpowiem rzekła.

*Julia.* Nie masz litości w niebie, które widzi Całą głębokość mojego cierpienia? Ty mię przynajmniej nie odpychaj, matko! Zwlecz to małżeństwo na miesiąc, na tydzień, Albo mi pościel oblubieńcze łoże W tymże grobowcu, w którym Tybalt leży. *Pani Kapulet.* Nie mów nic do mnie, nic ci nie odpowiem; Rób, co chcesz, wszystko mi to obojętne. *Julia.* O, Boże! O ty, moja karmicielko!

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają