United States or British Virgin Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Wówczas pogrążał się pozornie jeszcze bardziej w pracę, liczył i sumował, bojąc się zdradzić ten gniew, który w nim wzbierał, i walcząc z pokusą, żeby z nagłym krzykiem nie rzucić się na oślep za siebie i nie pochwycić pełnych garści tych kędzierzawych arabesek, tych pęków oczu i uszu, które noc wyroiła ze siebie i które rosły i zwielokrotniały się, wymajaczając coraz nowe pędy i odnogi z macierzystego pępka ciemności.

Mocniej zioła zapachną w cztery świata strony, Gdy, zbliżywszy je do ust, spojrzysz w nieboskłony... Czy ta sama noc na niebie Osłoniła mnie i ciebie, Czy dwie noce odmienne, dwie różne zasłony? A jeżeli dwie różne o rożnem przezroczu, Nie pokładźmy ich przeto w rosie na uboczu, Odmiemnemi zasłonami Powiewajmy nad drzewami, Byśmy siebie nawzajem nie stracili z oczu!

Dał hasło: chylą majdany do nogi Warknęły struny, świsnęła strzał chmura, Jezus, Marya! Naprzód, hop, hop, ura! Dopieroż, drzewca ułożywszy w toku Zerwą się bliżej, pierś na pierś uderzy Za cóż wydarła potomnemu oku Noc i zwycięztwa i klęski rycerzy?

Firanki na oknie wisiały wzdęte i pełne tchnienia tej burzliwej nocy. Przypomnieliśmy sobie, że ojca od rana nie widziano. Wczesnym rankiem, domyślaliśmy się, musiał udać się do sklepu, gdzie go zaskóczyła wichura, odcinając mu powrót. Cały dzień nic nie jadł biadała matka. Starszy subiekt Teodor podjął się wyprawić w noc i wichurę, żeby zanieść mu posiłek. Brat mój przyłączył się do wyprawy.

Sen zwyciężył... Milczenie i spokój jakiś złowrogi zapanowały w komnacie. A zewnątrz pałacu tymczasem noc z wolna i stopniowo królować zaczęła. Na ciemnem tle nieba zamrugały wkrótce gwiazdy, od pól wionął wietrzyk i cichym żółkniejących liści pogwarem zaszumiał nad domem park stary.

A może naprawdę nie było już miasta i rynku, a wicher i noc otaczały nasz dom tylko ciemnymi kulisami, pełnymi wycia, świstu i jęków. Może nie było wcale tych ogromnych i żałosnych przestrzeni, które nam wicher sugerował, może nie było wcale tych opłakanych labiryntów, tych wielookiennych traktów i korytarzy, na których grał wicher, jak na długich czarnych fletach.

Ta sama w iskierce Spadnie ci w serce! I ty sypać będziesz niemi, Ty, coś tyle ty bolała, Zbolałbym na ziemi Sama zmartwychstała! Postanowienie. Niech moja dusza będzie cicha czysta Jak ta noc letnia spokojna przejrzysta! Niech gwiazd tych złotych oblany pokojem Idę w świat z światem walczyć wstępnym bojem: Choć w głębi serca żar się palić będzie Niechaj powagi oblecze mnie szata!

Podejrzewaliśmy, że były między nimi okazy gabinetu szkolnego, które choć wypatroszone i łysiejące, uczuwały w białą noc w swym pustym wnętrzu głos starego instynktu, głos rui, i wracały do matecznika na krótki, złudny żywot. Ale powoli fosforescencja wiosennego śniegu mętniała i gasła i nadchodziła czarna i gęsta oćma przed świtem.

Subiekci chichotali, przykucnięci pode drzwiami. Okno kuchni otwarte było na wielką, czarną noc, pełną rojeń i splątania. Czarne, uchylone szyby płonęły refleksem dalekiej iluminacji. Błyszczące garnki i butle stały nieruchomo dokoła i lśniły w ciszy tłustą polewą. Adela wychylała ostrożnie przez okno swą kolorową, uszminkowaną twarz z trzepoczącymi oczyma.

Oczarowana i zmylona wyobraźnia wytwarza złudne plany miasta, rzekomo dawno znane i wiadome, w których te ulice mają swe miejsce i nazwę, a noc w niewyczerpanej swej płodności nie ma nic lepszego do roboty, jak dostarczać wciąż nowych i urojonych konfiguracji. Te kuszenia nocy zimowych zaczynają się zazwyczaj niewinnie od chętki skrócenia sobie drogi, użycia niezwykłego lub prędszego przejścia.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają