United States or Réunion ? Vote for the TOP Country of the Week !


Nie było rady! wszyscy pomimo zakazu W las pobiegli, trzy strzelby huknęły od razu, Potém wciąż kanonada, głośniéj nad strzały Ryknął niedźwiedź i echem napełnił las cały.

To miejsce jest zagadką, młódź lubi zagadki; Rostargniony, do swojéj nadobnéj sąsiadki Ledwo słów kilka wyrzekł do Podkomorzanki, Nie zmienia jéj talerzów, nie nalewa szklanki, I panien nie zabawia przez rozmowy grzeczne, S którychby wychowanie poznano stołeczne; To jedno puste miejsce nęci go i mami, Już niepuste, bo on je napełnił myślami.

Umilkli strzelce, stali szczwacze zadziwieni Mocą, czystością, dziwną harmonią pieni. Starzec cały kunszt którym niegdyś w lasach słynął Jeszcze raz przed uszami myśliwców rozwinął; Napełnił wnet, ożywił knieje i dąbrowy, Jakby psiarnię w nię wpuścił i rospoczął łowy.

Byłem szczęśliwy mówił mój ojciec z tego niespodzianego rozkwitu, który napełnił powietrze migotliwym szelestem, łagodnym szumem, przesypującym się jak kolorowe confetti przez cienkie rózgi gałązek.

Nie smuć się do śmierci po zgonie Ojczyzny twojéj... Ani płacz myśląc że jéj nie zobaczysz; wszystko jest snem smutnym. Gdy tak mówił, usłyszał Anhelli stąpanie po śniegu i rzekł: ktoś nadchodzi? czy to śmierć stąpa głośno? Lecz był to ren, który stanąwszy nad umierającym panem, zadziwione oczy napełnił wielkiemi łzami; i odwrócił się od niego Szaman płacząc.