United States or Slovakia ? Vote for the TOP Country of the Week !


W sekundę, z nagła szarpnięte, gwałtownie zatrzymały się wagony. Dzierżymirski o mało nie upadł, straciwszy na razie równowagę, i pociągnął za sobą rączkę żony, ściskającą jego dłoń lewą prawa zaś oparł się silnie o ramę okna. Ach!.. ach!.. z trwogą, wyrwało się z ust młodej kobiety, i otworzyła szeroko oczy, zdziwiona.

Wielka rewolucya francuska była bez wątpienia wynikiem głębokiego rozstroją społecznych stosunków, do rozpłomienienia namiętności wieki tam nagromadziły zarzewia nie mało; ale to pewna, że pod grozą głodu, a jeszcze więcej pod brzemieniem błędów w wyborze środków zaradczych, ona tam dojrzała.

Ach! jak mało wymagały one od rzeczywistości. Miały wszystko w sobie, miały nadmiar wszystkiego w sobie.

Za mało widocznie wsypałam ci popiołu i maku, rzekła macocha: bo inaczej całą noc siedzieć byś musiała. My wyjeżdżamy, a, jeżeli za powrotem nie zastanę wybranego tego oto maku, to mi się nie pokazuj na oczy! I jeszcze raz oknem wleciały gołąbki i mak z popiołu wybrały, a widząc płacz dziewczyny, szepnęły jej na pożegnanie. Niech sobie jadą, a ty siedź cicho i bądź spokojna.

Kto tam z nocy na północ w burzę i zawieję Tak bardzo człowieczeje i tak bożyścieje? To dwa boże kulawce, dwa rzewne cudaki Kuleją byle jako w świat nie byle jaki! Jeden idzie w weselu, drugi w bezżałobie, A obydwaj nawzajem zakochani w sobie. Kulał Bóg, kulał człowiek, a żaden za mało, Nikt się nigdy nie dowie, co w nich tak kulało?

Lecz oto niespodzianie fakt na pozór drobny pomieszał mu całkiem szyki zadzwoniono. Gadatliwy Orlęcki, rozpoczynający właśnie, mało już obchodzący teraz Romana, dalszy ciąg swych życia kolei, przeprosiwszy, wybiegł do przedpokoju, w ślad za tem rozległy się dwa głosy kobiece, szelest okryć i sukien damskich.

Roztargniony jakby, tu, gdzie się znajdował, zgoła nieobecny, Gowartowski szedł przez moczary, coraz dalej, a raz nawet noga niespodzianie obsunęła mu się na małej kępce, i mało, mało, że nie stracił równowagi... Tymczasem poza nim, w dal roztwierały się niby widnokręgu podwoje... Stopniowo, wąskie pasmo skrytego jeszcze słonecznego światła, rosło na niebiosach.

Śpiewając, wyciągała z mężowskich kieszeni pieniądze i z powagą dawała mu dziesięć groszy. Masz, Raku, na czarną kawę!... Resztę pieniędzy chowała do tualetki. I Rak poddawał się tej tyranii, jakkolwiek dziesięć groszy dziennie, nawet dla urzędnika w towarzystwie ubezpieczeń, chyba za mało!...

Temu to anormalnemu zjawiska przypisują badacze przyrody przeważnie powstanie zarazy na ludzi i bydło i niedorodność roślin pożywnych. Tym tylko sposobem wyjaśnić można ten uderzający w nieurodzaju tegorocznym objaw, że kiedy posucha sama przez się zwykle tylko mnogość plonu uszczupla, ale dorodności ziarna nie razi, w tym roku mamy i mało ziarna i niedorodne, więc podwójny niedobór.

O ile wiem, współczesny Barrymore i jego żona bardzo porządnymi ludźmi. Mają zresztą spokojny kawałek chleba, mało roboty i cały pałac do rozporządzenia, skoro właściciele rzadko w nim przebywają. To prawda. Czy Barrymore został wymieniony w testamencie sir Karola? pytał Holmes. Oboje z żoną otrzymali po pięćset funtów. Taak?... Czy wiedzieli, że je otrzymają? Tak.

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają