United States or Svalbard and Jan Mayen ? Vote for the TOP Country of the Week !


Z razu jak stada dzikich gęsi lub łabędzi, A s tyłu wiatr jak sokół do kupy je pędzi: Ściskają się, grubieją, rosną, nowe dziwy!

Gdy zniknę z oczu, patrzaj w owe skał krawędzie: Jeśli tam pióro błyśnie, to mój kołpak będzie; Jeśli nie, już ludziom nie jechać drogą. Te zamki połamane zwaliska bez ładu, Zdobiły cię i strzegły o niewdzięczny Krymie! Dzisiaj stérczą na górach jak czaszki olbrzymie, W nich gad mieszka lub człowiek podlejszy od gadu.

Nie dziwili mnie już nieznajomi, przychodzący do nas ukradkiem o różnych porach dnia i nocy i znikający gdzieś po cichu tylnem wejściem, po tajemniczej naradzie z mamą i panną Felicyą, za zamkniętemi drzwiami salonu lub sypialni.

Wyrzecz się swego rodu, rzuć nazwę! Lub, jeśli tego nie możesz uczynić, To przysiąż wiernym być mojej miłości, A ja przestanę być z krwi Kapuletów. *Romeo.* Mamże przemówić, czy też słuchać dalej? *Julia.* Nazwa twa tylko jest mi nieprzyjazną, Boś ty w istocie nie Montekim dla mnie. Jestże Monteki choćby tylko ręką, Ramieniem, twarzą, zgoła jakąkolwiek Częścią człowieka? O! weź inną nazwę!

Pan sam nie wie co robi, niech się pan nie wzbrania, Ssiadaj Pan i przytrzymał strzemię do ssiadania. Weszli w zamek; Gerwazy stanął w progu sieni: Tu, rzekł, dawni panowie dworem otoczeni, Często siadali w krzesłach w poobiedniéj porze. Pan godził spory włościan; lub w dobrym homurze Gościom różne ciekawe historye prawił, Albo ich powieściami i żarty się bawił.

Tak wodze gdy na jutro bitwę zapowiedzą, Żołnierze po obozie broń czyszczą i jedzą, Lub na płaszczach i siodłach śpią próżni kłopotu; A wodze śród cichego dumają namiotu.

Nuciłem o miłostkach w rówieńników tłumie, Jedni mię pochwalili, a drudzy szeptali: Ten wieszcz kocha się tylko, męczy się i żali, Nic innego nie czuje, lub śpiewać nie umie. W dojrzalsze wchodząc lata, przy starszym rozumie, Czemu serce płomykiem tak dziecinnym pali? Czyliż mu na to wieszczy głos bogowie dali, Aby o sobie tylko w każdéj nucił dumie?

Fakt, który się zdarzył dzisiaj, nie jest-że ważną poszlaką? Nie zdołamy wykazać związku pomiędzy psem a śmiercią tego człowieka. Zresztą, nie widzieliśmy psa; słyszeliśmy go tylko, a nie możemy dowieść, że gonił Seldona lub kogobądź. Nie, mój drogi, musimy pogodzić się z myślą, że trzeba czekać i działać z ukrycia. Jakie masz plany?

Mówił powoli, zacinając się na syczących spółgłoskach i miał zupełnie odrębny sposób wyrażania się, który trwogą przejmował słuchaczów. W domu był postrachem matki i sióstr, dwóch młodych dziewczynek słodkich i nieśmiałych, tulących się do kątów, gdy Kundel podczas nieobecności ojca zjawiał się w salonie lub jadalni.

Zrodzony z rodziców szczytniebürgerskichwedług jego słów własnych, niewiadomo zkąd rozwinął w sobie naturę nocnego włóczęgi i junakieryę bursza. Całe dnie włóczył się w przydeptanych pantoflach po czyściuchnych pokojach, wytrząsając popiół z fajki na dywany lub fotele.

Słowo Dnia

wyłoniła

Inni Szukają